To właśnie tutaj najbardziej przydatny mógłby okazać się John Carmack.
To właśnie tutaj najbardziej przydatny mógłby okazać się John Carmack.
Jednocześnie w tym momencie zmianie ulega sposób traktowania producentów oprogramowania, które będzie wykorzystywało Oculus Rift. To ono może ostatecznie zadecydować o sukcesie bądź porażce firmy. Do tej pory w Oculus mówiło się o wsparciu dla zewnętrznych producentów - i to nie tylko technicznym, ale także finansowym. CEO Oculusa, Brendan Iribe, przyznał, że oprócz tego firma mocno zastanawia się nad stworzeniem własnych gier. To m.in. z tego powodu John Carmack porzucił id Software i zdecydował się o pracy na cały etat właśnie przy Oculus Rift. Co więcej, okazuje się, że to nie koniec, a dopiero początek łowów na twórców gier. Iribe zapowiada, że już niedługo pojawi się ich znacznie więcej na pokładzie firmy.
Dzięki temu nie tylko zewnętrzni twórcy będą mogli otrzymać wsparcie od kogoś, kto zna się na tworzeniu gier, ale także Oculus Rift będzie miał szansę otrzymać produkcje od ekipy pracującej z Johnem Carmackiem. A to znacznie podwyższa szanse na świetną grę. Jakiś nowy FPS dedykowany goglom? Jestem na tak.