Coraz częściej słyszymy głosy (ostatnio na przykład przy zapowiedzi PlayStation Now), że obecna generacja konsol est ostatnią, bo za parę lat skrzynka pod telewizorem stanie się zbędna. Phil Spencer wychodzi tym opiniom pod prąd.
Coraz częściej słyszymy głosy (ostatnio na przykład przy zapowiedzi PlayStation Now), że obecna generacja konsol est ostatnią, bo za parę lat skrzynka pod telewizorem stanie się zbędna. Phil Spencer wychodzi tym opiniom pod prąd.
Z całej konsolowej stawki to właśnie Microsoft wydaje się producentem najbardziej skorym do porzucenia sprzętu i całkowitego przeskoczenia na zdalne serwery. W końcu potężna inwestycja finansowa oraz marketingowa w chmurę nie bierze się znikąd, a w dalszej perspektywie stwarza doskonałą infrastrukturę do zamienienia marki Xbox w usługę. Nawet jeśli takie plany w centrum dowodzenia w Redmond kiełkują, to ich rozkwit jest odleglejszy w czasie niż się nam wydaje.
Odpowiedzialny za Microsoft Games Studios Phil Spencer został zapytany na Twitterze, czy Xbox One to ostatnia konsola w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.
@BuldozerX I don't. I think local compute will be important for a long time.
— Phil Spencer (@XboxP3) styczeń 13, 2014
W odpowiedzi czytamy, że jego zdaniem (kluczowa kwestia) nie, a kawałek plastiku na szafce pod telewizorem zostanie z nami jeszcze przez wiele lat.
Pęd do przerzucenia wszystkiego w chmurę ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników, więc opinie na pewno będą podzielone. W którym obozie jesteście Wy?