Po stratach Nintendo, odpowiedzialność za którą po części wziął na siebie Satoru Iwata, prezes firmy, nie szykują się żadne większe zmiany w zarządzie - a przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Po stratach Nintendo, odpowiedzialność za którą po części wziął na siebie Satoru Iwata, prezes firmy, nie szykują się żadne większe zmiany w zarządzie - a przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Wczoraj pisaliśmy o możliwych zmianach w polityce Nintendo, które mają być wynikiem trzeciego z rzędu roku ze stratami finansowymi wydawcy. Jak informuje Reuters, Iwata poinformował o braku planowanych zmian w zarządzie w najbliższym czasie. Prezes Nintendo miał także stwierdzić, że czuje się odpowiedzialny za straty finansowe firmy i chce podjąć konkretne działania, by możliwie najszybciej móc im przeciwdziałać.
W poprzedniej wiadomości mówiliśmy także o zmianach prognoz Nintendo za ostatni rok, obejmujący okres do marca tego roku. Gdzie pierwsze przewidywania mówiły o przychodzie rzędu 100 miliardów jenów (niecałe 3 miliardy złotych), tak teraz zakładają straty w wysokości 35 miliardów jenów (nieco ponad miliard złotych).
Jeśli chodzi o prognozy wysnute przez analityków Nintendo, nie tylko Wii U, ale nawet Nintendo 3DS, najlepiej sprzedający się sprzęt do grania w USA w grudniu 2013 roku, nie spełniło oczekiwań firmy. Winna jest nie tylko sprzedaż konsol, ale i gier przeznaczonych dla 3DS-a i Wii U.
Wii X uznajemy za zapowiedziane.