"Na pewno nie wiosną" - odpowiada na pytanie o datę premiery Pillars of Eternity stojący na czele produkcji Josh Sawyer.
"Na pewno nie wiosną" - odpowiada na pytanie o datę premiery Pillars of Eternity stojący na czele produkcji Josh Sawyer.
Jeśli tytuł Pillars of Eternity wydaje się Wam znajomy, ale nie do końca wiecie o jaką grę chodzi, małe przypomnienie - tak właśnie nazywa się od niedawna Project Eternity, czyli sfinansowany na Kickstarterze spadkobierca złotej ery komputerowych RPG od studia Obisidian. Formalności mamy za sobą.
Jeśli mieliście nadzieję, że zagracie jeszcze w pierwszej połowie tego roku, to możecie je oficjalnie porzucić. Sawyer tłumaczy:
Przeczuwaliśmy, że przyda się więcej czasu, gdy zbiórka się skończyła. Rozumiemy, że wiele osób nie jest tego świadomych, ale Kickstarter nie pozwala zmienić (przybliżonej) daty premiery po rozpoczęciu zbiórki.
Gdy zaczynaliśmy z budżetem miliona dolarów i skromną grą z pięcioma klasami (teraz jest ich 11) zakładaliśmy, że jeśli uda zebrać się ten milion, uporamy się z nią do kwietnia. Zebraliśmy jednak cztery razy więcej pieniędzy i gra się rozrosła. Nie oznacza to natomiast, że rzucamy do pracy przy niej cztery razy więcej osób i wyrabiamy się na kwiecień. Jest znacznie więcej do zrobienia.
Wiedzieliśmy o tym. Nie chcemy mieć jednak ustalonej daty premiery zanim nie będziemy jej odpowiednio blisko. Nie jesteśmy wydawcą, więc nie musimy tego robić! Nic dobrego nie wyniknie z podawania terminu zanim będziemy mieli pewność dotrzymania go. Nie stanie się to wiosną. Wiosną będziemy jeszcze pracować nad skończeniem wersji alpha (gra jest już kompletna, ale potrzebuje wielu szlifów -dop.), bo to duża gra.
Powiedzenie "jak kocha, to poczeka" przekłada się doskonale na język gier wideo. Poczekacie?