Nie jest to żart twórców ukryty wystarczająco skrzętnie, by pozostać poza zasięgiem graczy przez 13 lat od premiery (uwierzycie?), ale to i tak niezła ciekawostka.
Nie jest to żart twórców ukryty wystarczająco skrzętnie, by pozostać poza zasięgiem graczy przez 13 lat od premiery (uwierzycie?), ale to i tak niezła ciekawostka.
Każda gra z serii Metal Gear to kopalnia mniej lub bardziej wybrednych, mocniej czy słabiej zawoalowanych easter eggów. Kojima przypomina jedno, całkiem kreatywne, jajko z Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty.
Pans hanging in the kitchen of tanker appeared in MGS2, each one has musical scale that could plays the music as you shoot them by gun.
— HIDEO_KOJIMA (@HIDEO_KOJIMA_EN) luty 9, 2014
We wpisie tym Kojima nie tyle zdradza, co przypomina, że wiszące w kuchni tankowca patelnie wydawały dźwięki po trafieniu, pozwalając odtworzyć Solid Snake'iem przeboje Modern Talking albo Maryli Rodowicz.
Wiem, 13 lat temu wiedziało o tym wielu graczy. Początek tego tysiąclecia to ten okres w grach, gdy strzelało się do wszystkiego na zasadzie "ciekawe, czy coś się stanie?". Swoją porcję ciekawskich pocisków przyjęły zatem i patelnie w kuchni (które na dodatek fajnie się gibały). Nie jest to zatem jeden z tych sekretów, które wypuszczone na światło dziennie zmieniają sposób myślenia o danej grze. Miło jednak, że Kojima a) wciąż znajduje czas na wspominanie swojego dorobku, b) zaserwował nam krótką wycieczkę do minionych lat.
Sentymentalny nastrój możecie wydłużyć czytając naszą sylwetkę Kojimy oraz historię serii Metal Gear.