Smedley tłumaczy również, dlaczego Project Copernicus nie znalazł żadnego chętnego na niedawnej aukcji aktywów 38 Studios. - To nie jest tak, że marka nie jest świetna. Po prostu bez ludzi, którzy ją tworzyli, nie jest wystarczająco silna - wyjaśnia. Samą grę nazywa z kolei "wspaniałą", a jej jakość "niepodważalną".
John Smedley nie kryje swojego zachwytu względem masówki Project Copernicus, która z powodu braku chętnych do jej przejęcia po upadku 38 Studios prawdopodobnie nigdy nie powstanie.