Antygrawitacyjnego, smukłego, zapewne nieziemsko szybkiego osiołka, na grzbiecie którego zwiedzać będziemy planety w grze Bungie.
Antygrawitacyjnego, smukłego, zapewne nieziemsko szybkiego osiołka, na grzbiecie którego zwiedzać będziemy planety w grze Bungie.
Trudno stworzyć kosmiczną epopeję nie pożyczając kilku rzeczy od Gwiezdnych wojen i tym razem Bungie nie kryje się jakoś szczególnie z inspiracją uniwersum George'a Lucasa. Shrike uderzająco przypomina śmigacze, którymi imperialne siły patrolowały lasy księżyca Endoru w Powrocie Jedi. Cóż, jak już pożyczać, to od najlepszych.
Tak wierny wierzchowiec wygląda na obrazkach.
Premiera Destiny (w którym Activision pokłada ogromne nadzieje) we wrześniu. Wcześniej, latem ruszy beta.