Jeśli macie zdrowy związek i nieco wolnego czasu, to Walentynki możecie robić sobie właściwie codziennie. Brzmi to jak coś nieco poza tematem, ale próbuję powiedzieć tyle, że wybranie konsoli i Left Behind nie jest aż takie złe.
Jeśli macie zdrowy związek i nieco wolnego czasu, to Walentynki możecie robić sobie właściwie codziennie. Brzmi to jak coś nieco poza tematem, ale próbuję powiedzieć tyle, że wybranie konsoli i Left Behind nie jest aż takie złe.
Left Behind, pierwsze i jednocześnie ostatnie fabularne DLC do The Last of Us, debiutuje już jutro, stąd Sony zaprezentowało dzisiaj premierowy trailer dodatku. Jeśli nie chcecie psuć sobie niespodzianki w kwestii tego, co na Was czeka, darujcie czytanie kolejnego akapitu i oglądanie powyższego zwiastuna.
DLC obraca się wokół przeszłości Ellie i jej znajomości z Riley - nieznaną wcześniej dla graczy postacią, która była bliską przyjaciółką Ellie kilka lat przed wydarzeniami z The Last of Us.
Za dodatek przyjdzie nam zapłacić około 60 zł, chyba że zdążyliśmy się już zaopatrzyć w przepustkę sezonową, która zawiera Left Behind i dwa kolejne DLC, które będą skupiały się na trybie wieloosobowym.
Jeśli Wasza druga połówka będzie miała do Was pretensje o to, że zajmujecie się grami w Walentynki, powiedzcie, że ww3pl z Gram.pl pozwolił. Zrozumie.