Wolfenstein: The New Order w pakiecie z zaproszeniem do beta-testów gry Doom

Małgorzata Trzyna
2014/02/19 18:50

Bethesda ogłosiła datę premiery Wolfenstein: The New Order – gra ukaże się 23 maja w Europie. Osoby, które zamówią grę w pre-orderze, otrzymają także zaproszenie do bety gry Doom.

Wolfenstein: The New Order w pakiecie z zaproszeniem do beta-testów gry Doom

Jeśli zastanawiacie się, o jaki "Doom" chodzi, przedstawiciel Bethesdy wyjaśnił, że jest to nowa gra od id Software. Id Software zapowiedziało Doom 4 w maju 2008, ale od tamtego czasu nie było o grze żadnych wieści – poza tym, że nadal trwają prace nad tą produkcją. Dzisiejsze ogłoszenie potwierdza, że rzeczywiście, nie została ona anulowana.

GramTV przedstawia:

Na razie nie wiadomo, kiedy rozpocznie się beta Doom, ale wystartuje ona już po premierze Wolfenstein: The New Order. Więcej informacji znajdziecie na stronie wolfenstein.com/pl/doom (uwaga: wypala oczy).

Wolfenstein: The New Order zaoferuje kampanię dla jednego gracza, ale zabraknie w nim trybu multiplayer. Gra zmierza na PC, PS3, PS4, Xboksa 360 i Xboksa One.

Komentarze
10

Mówi to osoba z Poważnym Samem w avku... ;)A tak na serio to właśnie tego po tej grze się spodziewałem - młócki, krwi i w sumie po tym dość fajnego klimatu. Grałem kiedyś trochę w RtCW, w ostatniego Wolfensteina nie grałem. Ale tak naprawdę to od początku gra mi się właśnie w ten sposób zapowiadała :D

Usunięty
Usunięty
20/02/2014 08:12

Co by z tego nie wyszło: oskryptowany liniowy shooter, bezmyślna strzelanka z falami mięsa armatniego a''la COD, czy zróżnicowana i przemyślana gra akcji, to i tak zagości na mojej półce :)Do serii Wolfenstein mam taką słabość jak chyba do żadnej innej :)A gra jak na razie nie prezentuje się jakoś tragicznie.

Usunięty
Usunięty
20/02/2014 00:12
Dnia 19.02.2014 o 23:46, MrocznyMaciej napisał:

Śmiech na sali... W Wolfensteine właśnie chodzi o bezmyślne napierdzielanie

Uwaga na słownictwo... Czasem warto ugryźć się w język.

Dnia 19.02.2014 o 23:46, MrocznyMaciej napisał:

ile wlezie w oponentów! Nie widziałeś lub nie grałeś nigdy w stare Wolfensztajny? Wydaje mi się, że nie skoro oczekujesz jakieś ambitnej fabuły rodem z filmu Stevena Spilberga!

Zabawne, gdyż z dotychczas udostępnionych fragmentów gry wynika raczej, że o reżyserskie aspiracje oskarżyć należałoby twórców. Ilość cut-scenek, jakimi nas rozpieszczają jest wręcz porażająca, a fragmenty rozgrywki (które to trafiły do sieci w zeszłym roku) sprawiają wrażenie silnie oskryptowanych i niepokojąco liniowych, swoistego "zapychacza czasu" pomiędzy fabularną/przerywnikową ucztą. Ani pierwszy Wolfenstein, ani tym bardziej Return to Castle Wolfenstein nie hołdowały takiemu modelowi zabawy.Oczywiście, mogę się mylić - ba, chcę, by panowie z Machine Games zaskoczyli mnie in plus (Escape from Butcher Bay tytułem świetnym bowiem był), ale to, co dotychczas pokazują jest bardzo, bardzo niepokojące.




Trwa Wczytywanie