Skorzystało na tym Sony i gra budząca skojarzenia z Ico czy Wind Wakerem (a trudno o lepsze skojarzenia) trafi tylko na PlayStation 4. Phil Spencer już żałuje tej decyzji. Jakie były jej okoliczności?
Skorzystało na tym Sony i gra budząca skojarzenia z Ico czy Wind Wakerem (a trudno o lepsze skojarzenia) trafi tylko na PlayStation 4. Phil Spencer już żałuje tej decyzji. Jakie były jej okoliczności?
Jeśli Rime umknęło Wam gdzieś w zgiełku świata gier wideo, to przypomnijmy - chodzi o czarującą, acz tajemniczą grę z konferencji Sony na zeszłorocznym Gamescomie.
Studio Tequila Works zgłosiło się z pomysłem na nią - wówczas pod tytułem Echoes of Siren - do Microsoftu. W skrócie mówili o niej, jak o miksie Gauntlet z Minecraftem oraz Jazonem i Argonautami. Układ miał być prosty: gra trafi na sprzęty Microsoftu, jeśli ten wesprze produkcję kwotą trzech milionów dolarów. Producent Xboksa na propozycję nie przystał, a twórcy musieli szukać innych sponsorów. Na szczęście historia kończy się happy endem (przynajmniej do tej pory), jej dalszy ciąg znamy - Rime znalazło azyl u Sony.
Czy Microsoft żałuje decyzji? Odrobinę. Phil Spencer z Microsoft Games Studios tłumaczy:
@Hyathod Part of job is living with mistakes. Passed on Guitar Hero...I can list many misses regretfully. I try to focus on what we did ship
— Phil Spencer (@XboxP3) luty 19, 2014
Częścią tej pracy jest życie z pomyłkami. Odpuściłem Guitar Hero... mogę z żalem wymienić wiele nietrafionych decyzji. Staram się skupiać na tym, co wydaliśmy.
A my cieszymy się, że dobrze rokująca gra jednak znajdzie drogę do graczy. Prawda?