Grzegorz Komincz, znanym niemal wszystkim związanym ze sceną eSportu jako MaNa, rozpoczyna dzisiaj nowy etap w swoim życiu.
Grzegorz Komincz, znanym niemal wszystkim związanym ze sceną eSportu jako MaNa, rozpoczyna dzisiaj nowy etap w swoim życiu.
Wraz z końcówką ubiegłego roku, Mana opuścił szeregi swojego poprzedniego zespołu, mousesports, zostając bez Starcraftowego dachu nad głową. Sytuacja zmieniła się z ostatnim ogłoszeniem ze strony Team Liquid, który MaNa może od wczoraj nazywać domem. Oprócz niego, tego samego dnia dołączył także reprezentant Danii, Patrick Brix.
MaNa to wciąż młody zawodnik, który w grudniu 2013 roku świętował swoje dwudzieste urodziny. Mimo to, jako zawodnik ze sporymi sukcesami (nawet jeśli w roku 2013 sprawy nieco przycichły), przedstawiany jest przez Team Liquid jako jeden z zawodników, o którego zespół starał się najdłużej. Plan jest prosty - wielki powrót w 2014 roku, szansę na który dadzą nadchodzące turnieje.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, MaNa. Nie chcę wywierać presji, ale byłoby miło, gdyby fala polskich flag i ślady polskich butek na podium wróciły nie tylko na skocznie, ale i na międzynarodową scenę StarCrafta 2. W końcu są rzeczy, których Stoch zrobić nie może i nie zrobi nigdy.
"Probe rush kk gg prot imba".