Palmer Lucky zapewnia, że w sklepie nabędziemy gogle VR od Oculusa za mniej niż wynosi roczne PKB małego państwa.
Palmer Lucky zapewnia, że w sklepie nabędziemy gogle VR od Oculusa za mniej niż wynosi roczne PKB małego państwa.
- Chcemy, by gogle VR były czymś na co praktycznie każdy może sobie pozwolić. Nie możesz robić ekskluzywnego, drogiego towaru, a następnie spodziewać się, że trafi na niego masa świetnej zawartości. Nie przeprowadzamy badań marketingowych w celu ustalenia najwyższego cenowego punktu, za który ludzie mogliby kupić Oculus Rifta; wprost przeciwnie, planujemy sprzedawać go przy najniższej cenie, która zapewni nam jako firmie możliwość przetrwania - zapewnia Palmer.
I chyba można mu wierzyć. Bo ile gier powstanie na Oculus Rift, jeżeli gogle trafią do rąk 50 tysięcy graczy, a ile, jeśli trafią do 500,000? A bez dobrej bazy wiele osób nie zakupi sprzętu - bo po co, by leżał nieużywany w kącie? Z drugiej strony trzeba zdawać sobie sprawę, że "tanio" w USA może oznaczać to samo co "drogo" w Polsce. A na to już nic nie poradzimy.