Sytuację nakreślił na blogu w serwisie Gamasutra jeden z twórców - Armin Ibrisagic. Tłumaczy on, że dotychczasowa strategia dla Goat Simulator przewidywała płatne rozszerzenia, ale plan ten nie jest dłużej aktualny. Dlaczego? Z kilku powodów. Armin wyjaśnia, że ekipa liczy na to, że w ten sposób wydłużony zostanie czas w którym gra będzie się dobrze sprzedawała, a także, że dzięki darmowym rozszerzeniom po grę ostatecznie sięgnie więcej osób. Dodatkowo dwa razy wymienia, że jest to po prostu miłe. - Możecie spierać się, że przecież firma to nie organizacja charytatywna, a wszystko co kosztuje powinno mieć rekompensatę, ale posiadanie dobrych relacji z graczami to najlepsza długoterminową inwestycja jaką można zrobić - zauważa Armin.
Osobiście bardziej skłaniałbym się ku opcji, że Goat Simulator - który narobił ostatnio trochę szumu - sprzedał się po prostu nieźle, dzięki czemu sytuacja finansowa studia Coffee Stain Studios pozwala na odpuszczenie z płatnymi rozszerzeniami. Tak czy siak, najważniejsze jest dobro graczy, a ci akurat w tej sytuacji mają powody do zadowolenia. A to chyba w tym wszystkim najważniejsze.