Zespół Human Head nie rozpacza po uśmierconym Prey 2 i przejmuje lejce "Titanfalla w klockowych szatach" po ekipie, która przyłożyła rękę do katastrofy Alien: Colonial Marines. Życie pisze najciekawsze scenariusze.
Zespół Human Head nie rozpacza po uśmierconym Prey 2 i przejmuje lejce "Titanfalla w klockowych szatach" po ekipie, która przyłożyła rękę do katastrofy Alien: Colonial Marines. Życie pisze najciekawsze scenariusze.
O Minimum miałem okazję pisać w kwietniu zeszłego roku, jeszcze przed zapowiedzią Titanfall. Czemu wspominam o grze Respawn? Oba tytuły mają wspólne punkty - mechy.
Na polu walki stają przeciw sobie dwaj tytani, ale nie będą oni sterowani przez graczy. Ci są podzieleni na dwa zespoły (po jednym na tytana), które strzelając do siebie przesądzają losy starcia gigantów. We flagowym trybie zabawy pozyskana z otoczenia energia napędza kolosa, prowadząc go do zwycięstwa.
Rozgrywka inspirowana jest klasycznymi grami jak Contra czy Raiden. Każda z broni (na przykład lodowa snajperka albo trzymane w dwóch rękach płonące katany) ma pięć poziomów rozwoju. Z zabitych wrogów zbieramy power upy, dające narzędziom zagłady większą moc. Jest tylko jeden kruczek - ginąc tracimy wszystkie ulepszenia. - tak przedstawiałem grę rok temu.
Założenia się nie zmieniły, ale doszło do jednej ważnej roszady. Pierwotni twórcy Minimum z TimeGate złożyli chwilę po zapowiedzi wniosek o bankructwo, ale ich dzieło nie trafiło do kosza. Minimum wyda Atari, a produkcją zajmuje się studio Human Head. Premiera w Steam Early Access jeszcze wiosną. Oto nowy zwiastun.