David Gaider, główny scenarzysta serii Dragon Age, podzielił się nowymi informacjami dotyczącymi postępów w pracach nad trzecią częścią serii i ogłosił, że gra wkrótce znajdzie się w wersji alfa. Zdradził, że nowa zawartość jeszcze powstaje, ale aktualnie prace skupiają się na tym, co już znalazło się w grze. Jest to także etap, kiedy wycina się najwięcej rzeczy i zastępuje się je czymś, co zapewni ciągłość historii. Gdy gra znajdzie się w wersji alfa, nie będzie czasu na poprawki. Jeśli coś trzeba będzie wyciąć, to zostanie wycięte, nawet wbrew logice – nawet jeśli zaburzy to ciągłość opowieści.
BioWare musi również uporać się z rozmaitymi błędami, czasem związanymi z wyciętą zawartością. Wyrzucenie jakiegokolwiek fragmentu jest dla twórców bardzo stresujące, ponieważ czują, że w ten sposób gra wiele traci – do tego stopnia, że kiedy cięć jest za dużo, mają wrażenie, iż pracują nad okropnym gniotem. Niestety, muszą też przypominać sobie, że każda gra przez to przechodzi, a alternatywą jest wydanie jej znacznie później lub wcale.
Scenarzyści mają też już ostatnią okazję na poprawienie dialogów, które muszą zostać nagrane i przetłumaczone, zanim trafią w ręce zespołu odpowiedzialnego za przerywniki filmowe. Aktualnie skupiają się głównie na tekstach, do których nie trzeba podkładu głosowego – np. wpisach w dzienniku, opisach przedmiotów czy umiejętności oraz interfejsie.
A na ile godzin zabawy wystarczy Dragon Age: Inkwizycja? Producent Cameron Lee zdradził, że jeśli gracz będzie eksplorował świat i wykonywał misje poboczne, będzie potrzebował ponad 100 godzin, natomiast jeśli pominie przerywniki filmowe i skupi się wyłącznie na głównym wątku fabularnym, ukończenie gry zajmie mu 40-50 godzin.