Drugi akt quasi-indyczej, artystycznej ofensywy Ubisoftu rozpocznie się 25 czerwca, na kiedy to zaplanowano premierę Valiant Hearts: The Great War. Wesołą nowinę uczczono zwiastunem.
Drugi akt quasi-indyczej, artystycznej ofensywy Ubisoftu rozpocznie się 25 czerwca, na kiedy to zaplanowano premierę Valiant Hearts: The Great War. Wesołą nowinę uczczono zwiastunem.
To drugi akt inicjatywy Ubi, w ramach której koncern daje odsapnąć od wielkich, wysokobudżetowych marek i graczom, i swoim pracownikom. Pierwszym było wydane ledwie kilka tygodni temu Child of Light. I to świetny prognostyk dla jakości Valiant Hearts, bo uroczy RPG w baśniowych szatach naprawdę daje radę, o czym przeczytacie w naszej recenzji.
Valiant Hearts: The Great War zamierza wziąć się za barki z ciut poważniejszą, nagminnie w grach pomijaną tematyką - pierwszą wojną światową. Gdy Ubisoft zapowiadał grę we wrześniu ubiegłego roku, pisałem:
(...)Valiant Hearts to przygodówka z systemem dialogów przywodzącym na myśl Machinarium (obrazki w komiksowych chmurkach). (...) Nie ma tu dobrych i złych, tu są ludzie. Wcielimy się w jednostki po obu stronach konfliktu. W obsadzie znajdą się belgijska pielęgniarka, francuski jeniec obierający ziemniaki dla Niemców, amerykański ochotnik, niemiecki żołnierz zakochany we Francuzce i angielski pilot. Będzie też jakieś poczciwe psisko. Ich losy są ze sobą w pewien sposób powiązane, a inspiracją dla opowieści są listy z frontu od pradziadka producenta udźwiękowienia Yoana Fanise'a. W grze znajdzie się nawet nieśmiertelnik walczącego w wielkiej wojnie przodka.
Valiant Hearts: The Great War to przygodówka 2D opierająca się na zagadkach, w których rozwikłaniu pomoże wspomniany psiak. Wydarzenia nie będą przedstawione chronologicznie. Zmiany bohaterów oznaczają też przenosiny w inny okres wojny.
I w zasadzie nic się we wspomnianych kwestiach nie zmieniło. Jeden ważny, nowy fakt to konkretna data premiery - 25 czerwca. Valiant Hearts pojawi się w cyfrowej dystrybucji na PS3, PS4, Xboksa 360, Xboksa One oraz PC.
Nie wiecie, czy jej wypatrywać? Nowy zwiastun może pomóc wyrobić sobie zdanie.