I to już za mniej niż miesiąc na wszystkich rynkach, gdzie sprzedawana jest oficjalnie konsola. Trochę to zajęło, ale Microsoft wreszcie się ugiął.
I to już za mniej niż miesiąc na wszystkich rynkach, gdzie sprzedawana jest oficjalnie konsola. Trochę to zajęło, ale Microsoft wreszcie się ugiął.
Pierwsza prezentacja Xboksa Ona przyniosła deklaracje, że Kinect jest integralną częścią zestawu i musi być non stop podłączony do konsoli. "Nic nie da się z tym zrobić, tak zbudowaliśmy system" - zapewniał Microsoft, wykluczając zmianę polityki. Aż do E3, gdy okazało się, że zaledwie kilka tygodni nieustannej krytyki wystarczyło, by polityka zaliczyła obrót o 180 stopni, pozwalając bez przykrych następstw odłączyć sensor od konsoli.
Microsoft trzymał się jednak twardo sprzedawania konsoli w tylko jednym wariancie: z Kinectem w pudełku w cenie 499$. Aż do dziś. Koncern poinformował właśnie, że już 9 czerwca do sklepów zaczną trafiać konsole sprzedawane samodzielnie, bez Kinecta w zestawie i w niższej, atrakcyjnej cenie 399$. Na dokładnie tyle samo PlayStation 4 wyceniło Sony. Samodzielny Kinect ma trafić do sprzedaży jesienią.
Phil Spencer z Microsoftu zastrzega jednak, że decyzji nie należy interpretować jako komentarza do sukcesu Kinecta czy też jego braku. Oficjel zapewnia, że to zwyczajne słuchanie klientów i chęć dania im wyboru.
9 czerwca dotyczy oczywiście krajów z oficjalną dystrybucją Xboksa One. Tej w Polsce doczekamy się we wrześniu tego roku i możemy założyć, że na nasze półki konsola trafi już także w nowym wariancie, w lepszej cenie.