Nie mogę użyć słowa, które chodzi mi po głowie, więc zadowolę się określeniem "porąbana". To porąbana gra, która dostał porąbany zwiastun. Miejsce jednak na uwadze, że to ten pozytywny rodzaj porąbania.
Nie mogę użyć słowa, które chodzi mi po głowie, więc zadowolę się określeniem "porąbana". To porąbana gra, która dostał porąbany zwiastun. Miejsce jednak na uwadze, że to ten pozytywny rodzaj porąbania.
Nie jest łatwo opisać Super Time Force słowami. Zabawa opiera się tutaj o manipulację czasem i umiejętne cofanie się w nim, by uniknąć śmierci czy podejść wrogów w sprytniejszy sposób. Widzieliśmy to w grach wiele razy, prawda? Super Time Force ma na szczęście coś, co wyróżnia ją z zalewu gier z wehikułami czasu: przewinięcie czasu nie usuwa poprzedniego podejścia. Oznacza to, że co chwilę walczymy tu boku samych siebie. Brzmi skomplikowanie, ale w akcji od razu złapiecie o co biega.
Gra trafiła wczoraj na Xboksa 360 i Xboksa One, a to jej zwiastun z okazji premiery.