Jeden z pracowników Ubisoft Massive anonimowo krytykuje Ubisoft za wczesne ustalenie terminu wydania The Division na rok 2014. Już wiadomo, że nie uda się go dotrzymać.
Jeden z pracowników Ubisoft Massive anonimowo krytykuje Ubisoft za wczesne ustalenie terminu wydania The Division na rok 2014. Już wiadomo, że nie uda się go dotrzymać.
Jego diagnoza dotycząca postępu w pracach nad grą nie brzmi najlepiej. - Dostawaliśmy coraz większe zasoby (dopiero w tym roku ekipę Ubisoft Massive zaczęły wspomagać Ubisoft Reflections i Red Storm - przyp. red.), zatrudniamy mnóstwo ludzi i otrzymujemy masę pomocy od innych zespołów Ubisoftu. Będzie ona niezbędna, jeśli mamy skończyć grę do jesieni przyszłego roku. Niestety, nadal uważam, że podana dopiero co data jest optymistycznym założeniem, ponieważ wciąż mamy wielkie problemy z działaniem komponentu multiplayerowego na etapie koncepcyjnym - zdradza. Problem stanowią zwłaszcza funkcje cross-platformowe.
Twórcy The Division byli ponadto bardzo niezadowoleni z faktu, że wstępna data premiery gry - rok 2014 - została ogłoszona już podczas targów E3 2013, na których masówka została ogłoszona. - Mówiąc całkowicie szczerze, poczuliśmy się jakbyśmy zostali uderzeni w twarz - nie kryje rozgoryczenia pracownik studia.
- Koniec końców nie chcemy przecież robić Battlefielda 4 i wypuszczać niedokończonej gry. W pomyśle na The Division tkwi zbyt duży potencjał, dlatego poprosiliśmy o więcej czasu i zasobów, by w pełni urzeczywistnić tę fantastyczną wizję - mówi.
Nie wszystkie kwestie związane z produkcją widzi zresztą w czarnych barwach. - Jednocześnie zarówno my, jak i nasz wydawca, jesteśmy niezmiernie szczęśliwi z naszego silnika. Ubisoft naturalnie wykorzysta go w wielu nadchodzących tytułach - zapewnia informator. Technologia, na której oparte jest The Division ma np. pozwolić na wyświetlanie ponad 1000 pomniejszych ruchów, gdy gracz kuca za drzwiami samochodu czy śmietnikiem, lub przeskakuje nad skałą. Animacje w grze, określane przez źródło tych doniesień jako "najlepsze w historii gier akcji", inspirowane były Uncharted 3.
Anonimowo wypowiadający się przedstawiciel Ubisoft Massive zaprzecza także krążącym w kuluarach pogłoskom o tym, że w wyniku presji, jaką Microsoft wywarł na twórcach The Division, Xbox One, a nie PlayStation 4, stał się platformą przewodnią w procesie produkcji. - To nieprawda. PlayStation 4 jest potężniejszą platformą i czujemy, że to właśnie na niej łatwiej jest rozwijać projekt. Silnik Snowdrop lepiej współgra z PS4 i nawet jeśli Microsoft chce, byśmy zmienili główną platformę, to nie jest to coś, do czego faktycznie doszło - ucina.
Przypomnijmy, że oprócz obu wymienionych już konsol nowej generacji, The Division powstaje także z myślą o komputerach osobistych. Tej wersji nie ogłoszono jednak od razu po zapowiedzi gry.