Ambitny slasher od Vivid Games nie jest utrzymywany w wielkiej tajemnicy, ale to pierwsza okazja, by zobaczyć czystą, nieprzerywaną niczym rozgrywkę.
Ambitny slasher od Vivid Games nie jest utrzymywany w wielkiej tajemnicy, ale to pierwsza okazja, by zobaczyć czystą, nieprzerywaną niczym rozgrywkę.
Odpowiedzialni za sukces Real Boxing bydgoszczanie z Vivid Games połączyli siły ze zdobywcami Oscara z Platige Image w pracach nad Godfire: Rise of Prometheus. Grę najłatwiej określić przyczepiając jej metkę "mobilnego God of War". Mamy tu przecież grecką mitologię z szukającym iskry boskiego ognia Prometeusza, mamy brutalną walkę, mamy starcia z wielkimi bossami. Ale nie można mieć o to do Vivid pretensji, podążanie szlakiem Kratosa to rozsądne posunięcie. Zwłaszcza, że na sprzętach z iOS-em i Androidem próżno szukać podobnych doznań.
Tak Godfire: Rise of Prometheus wygląda w akcji:
Premiera w czerwcu.