I to jedna z rzadkich okazji do napisania, że "takiej gry jeszcze nie było". Bo faktycznie nie było.
I to jedna z rzadkich okazji do napisania, że "takiej gry jeszcze nie było". Bo faktycznie nie było.
W drugiej połowie lutego stała się rzecz niesłychana - kochane za serię BioShock studio Irrational Games przestało istnieć. To na szczęście ekipa utalentowanych ludzi, więc było wiadomo, że nie będziemy długo czekać na pokłosie tej decyzji w postaci zapowiedzi nowych gier.
Pierwsza z nich to The Black Glove od zespołu Day for Night Games, w składzie którego znajdziemy scenarzystę DLC Burial at Sea Joe Fieldera oraz Robba Watersa, czyli artystę odpowiedzialnego za projekty Andrew Ryana, Sandera Cohena czy splicerów.
W The Black Glove wcielamy się w artystę na scenie teatru zwanego The Equinox. Nie będzie to jednak taki zwyczajny artysta, bowiem na podorędziu ma moc manipulowania czasem, którą wykorzysta do usprawniania swoich przedstawień. Także deski teatru nie należą do pospolitych kawałków drewna. Autorzy tłumaczą, że scena może istnieć jednocześnie w teraźniejszości, przyszłość oraz przeszłości. Celem gry jest zadowolenie publiczności, twórcy oraz krytyków, w czym pomoże głównie - choć nie wyłącznie - odczytywanie ich reakcji.
Gralibyście? The Black Glove trafi w lipcu na Kickstartera, więc to od nas zależy, czy okazja do zagrania się nadarzy.