Ubisoft na swojej konferencji zaprezentował Rainbow Six: Siege. Nie było jasne, czy to nowa gry, czy też spadkobierca Rainbow 6: Patriots. To wyjaśnił dopiero Yves Guillemot.
Ubisoft na swojej konferencji zaprezentował Rainbow Six: Siege. Nie było jasne, czy to nowa gry, czy też spadkobierca Rainbow 6: Patriots. To wyjaśnił dopiero Yves Guillemot.
Podkreśla jednocześnie, że decyzja o porzuceniu Rainbow 6: Patriots nie wynikła z faktu, że gra była kiepskiej jakości, ale ze zmiany koncepcji. - W pewnym sensie było to trudne, ponieważ musieliśmy postanowić o rozpoczęciu prac od początku. Interes był jednak jasny: jeśli nie podejmujesz właściwych decyzji, to na końcu dostajesz potwierdzenie, że popełniłeś wielki błąd. Im dłużej czekasz, tym większy błąd popełniasz - stwierdza szef Ubisoftu.
- W pewnym sensie ta decyzja teraz jest łatwiejsza do podjęcia niż wcześniej. Wówczas mogliśmy powiedzieć: "OK, i tak sprzedamy kilka milionów sztuk i uda nam się wyjść na swoje. Dziś, jeśli nie masz odpowiedniego poziomu jakości, nikt nie kupi twojej gry. Nikt jej nie polubi. Jest mnóstwo czynników, które trzeba wziąć pod uwagę. Wiemy to, wiedzą to wszystkie nasze zespoły. Kiedy ich gry się nie sprzedają, są nieszczęśliwe. Nie chodzi tylko o odnoszenie sukcesu z graczami, ale także w obrębie zespołów. Kiedy ci ludzie poświęcają trzy lata swojego życia na zrobienie czegoś, chcą, by to coś odniosło sukces - dodaje Yves Guillemot.