W Bloodborne pojawi się broń palna, ale gra nie zamieni się przez to w shootera - zapewnia Hidetaka Miazaki. Czynnik ten odróżni jednak nową produkcję From Software od wcześniejszych dzieł studia.
W Bloodborne pojawi się broń palna, ale gra nie zamieni się przez to w shootera - zapewnia Hidetaka Miazaki. Czynnik ten odróżni jednak nową produkcję From Software od wcześniejszych dzieł studia.
Akcja Bloodborne rozgrywa się w mieście Yharnam, w zupełnie innej erze niż gry spod znaku Demon's Souls i Dark Souls. Dominuje tu wiktoriańska architektura, pojawiają się też elementy steampunku, a nawet - a może przede wszystkim - broń palna. - Umiejscowienie zmieniliśmy z kilku względów, pierwszym z nich jest walka - podkreśla Miyazaki.
- Chcieliśmy, by gracze mogli uczestniczyć w walce aktywniej niż tylko przy użyciu miecza i tarczy, jak działo się w to w Demon's Souls. Wcieliliśmy więc broń palną, z zastrzeżeniem, że gra nie ma się zmienić w strzelankę. Era wiktoriańska nadawała się do tego wyśmienicie. To czasy, w których wciąż funkcjonują wizerunki starych strzelb - dodaje jeden z najważniejszych ludzi na pokładzie From Software.
Bloodborne zostało zapowiedziane na konferencji Sony poprzedzającej rozpoczęcie targów E3.