Titanfall 2 to pewniak, ale czy przed nim Respawn wypłynie na nieznane wody?
Titanfall 2 to pewniak, ale czy przed nim Respawn wypłynie na nieznane wody?
Pierwszym sygnałem, że studio, które zjadło zęby na strzelankach FPP (założyciele Respawn w zasadzie stworzyli współczesny rynek FPS-ów za sprawą Call of Duty) wyjdzie poza sprawdzony grunt było dołączenie do zespołu Stiga Asmussena, czyli człowieka u steru God of War III. Teraz ciekawość pod tytułem "co też knuje Respawn" podjudzają ogłoszenia o pracę na stronie studia.
Kliknęliście? Sprawdźcie bliżej ofertę dla Senior Animatora, w której czytamy, że kandydat powinien mieć doświadczenie z pracy przy "grach akcji/eksploracyjnych z perspektywy trzeciej osoby". Podobne wymogi stawia się także przy rekrutacji na stanowisko projektanta postaci. Robi się ciekawie.
Nie tylko sama gra budzi ciekawość, ale i jej ewentualny wydawca. Electronic Arts przedłużyło współpracę z Respawn, ale studio to wciąż niezależna ekipa. Partnerstwo z EA dotyczy raczej kolejnych Titanfalli, które powstać muszą, bo pierwsza cześć to podobno najpopularniejsza gra na Xboksie One. Sequel gry o mechach miałby ponoć trafić także na PlayStation 4, co zmieni wyraźnie układ sił. Nowa produkcja już szanowanego w branży Respawn jest potencjalnym łakomym kąskiem i sposobem na utarcie nosa konkurencji dla każdego z wydawców. Zwłaszcza dla tych, którzy muszą martwić się o tytuły na wyłączność swoich konsol.
Czekamy na rozwój wypadków.