Twórcy bijatyk lubią do jednego kotła wrzucić dwa różne tytuły, ale miłośnicy gatunku wciąż nie doczekali się Mortal Kombat połączonego ze Street Fighterem. Na przeszkodzie mariażu stoi jeden istotny czynnik.
Twórcy bijatyk lubią do jednego kotła wrzucić dwa różne tytuły, ale miłośnicy gatunku wciąż nie doczekali się Mortal Kombat połączonego ze Street Fighterem. Na przeszkodzie mariażu stoi jeden istotny czynnik.
Jak mówi przedstawiciel NetherRealm, rozmowy z Capcomem o ewentualnym połączeniu obu uznanych tytułów w jednej grze wciąż się toczą, ale władze japońskiej firmy na pewno nie dopuszczą do sytuacji, w której ktokolwiek wyrywa głowę Chun-Li czy Ryu. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić grę z udziałem wojowników z Mortal Kombat bez krwawych zakończeń zwycięskich walk.
Oto więc mamy sytuację patową, która uniemożliwia taki właśnie mariaż. Co ciekawe, jeszcze w ubiegłym roku sprawę w zupełnie innym świetle stawiał Ed Boon twierdząc, że połączenie Mortal Kombat ze Street Fighterem jest nieuniknione.