Słabe filmy, w najlepszym razie przeciętne ostatnimi czasy gry, czas na słaby serial? Niekoniecznie, bo Arklay - taki tytuł nosi projekt - prezentuje się całkiem przyzwoicie.
Słabe filmy, w najlepszym razie przeciętne ostatnimi czasy gry, czas na słaby serial? Niekoniecznie, bo Arklay - taki tytuł nosi projekt - prezentuje się całkiem przyzwoicie.
Wplątany w serię brutalnych zabójstw detektyw James Reinhardt odkrywa, że Raccoon City spowija mroczny spisek. Z czasem okazuje się, że za wszystkim stoi śmiercionośny wirus, który krąży już po układzie krwionośnym Reinhardta. Czas nie jest już jego sprzymierzeńcem, a detektyw musi rozwiązać tajemnicę, której stawką jest jego życie. - głosi opis tworzonego właśnie serialu na stronie firmy produkcyjnej Mance Media.
Brzmi znośnie (a może nawet intrygująco), prawda? Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to i tak nie dostaniemy tworu gorszego niż ostatnie filmy z cyklu Paula W.S. Andersona. Bądźmy dobrej myśli. Premiery należy wypatrywać w przyszłym roku.
Tytuł serialu odnosi się do górzystego regionu, w którym leży kluczowa dla całej sagi metropolia, Raccoon City.