„Niemniej naprawdę warto po ten tytuł sięgnąć, choćby ze względu na duży zakres swobody, jaki oferuje nam podczas „rozpracowywania” poszczególnych map i rozwoju postaci, spotkanie z bezkompromisową SI, czy choćby samą możliwość wejścia do specyficznego, spójnego świata Dunwall. Dishonored to po prostu kawał solidnej, grywalnej i dobrze wykonanej gry, doprawionej szczyptą oryginalnych rozwiązań. Szkoda tylko, że tak krótkiej.” – napisał w swojej recenzji Myszasty.
Darmowy weekend z Borderlands 2 zrobił na Was wrażenie? Trzymajcie się, mamy coś mocniejszego – od dziś inicjatywą został objęty również Dishonored!