Shigeru Miyamoto, dyrektor i główny manager do spraw rozrywki i analizy w firmie Nintendo, powiedział, że firma zamierza skupić się na innych odbiorcach niż ci, którzy "pasywnie" spędzają czas przy grach.
Shigeru Miyamoto, dyrektor i główny manager do spraw rozrywki i analizy w firmie Nintendo, powiedział, że firma zamierza skupić się na innych odbiorcach niż ci, którzy "pasywnie" spędzają czas przy grach.
- Są pewni ludzie, którzy - przykładowo - chcą obejrzeć film. Może zechcą pojechać do Disneylandu. Ich podejście jest takie: "jestem klientem, ty masz mnie zabawiać". Podchodzą do wszystkiego pasywnie, nie wiedząc, jak interesującym może być pójście o krok dalej i postawienie przed sobą wyzwania, [spróbowania sił w bardziej skomplikowanych grach] - wyjaśnia Miyamoto.
Konsola Wii, która zadebiutowała w 2006 roku, znalazła 100 milionów nabywców, także wśród osób, które nie są entuzjastami gier, ale które chętnie sięgnęły po Wii Sports, Wii Fit czy Wii Music. Wii U nie powtórzyło sukcesu poprzedniczki - od listopada 2012 konsolę tę kupiło zaledwie siedem milionów osób. Miyamoto uważa, że naprzeciw potrzebom casualowych graczy wyszły smartfony Apple/Android, zatem Nintendo może skupić się na innych odbiorcach.
- Za czasów DS i Wii Nintendo starało się dotrzeć do jak największej liczby ludzi. Dzięki wzrostowi popularności urządzeń smart, ludzie uważają gry za coś naturalnego. To dla nas dobrze, bo nie musimy się martwić tworzeniem czegoś, co odpowiadałyby ludziom zajętym codziennymi sprawami.
Jakimi grami zamierza zająć się Nintendo? Trudno odgadnąć, ale być może fani F-Zero czy Metroida doczekają się sequeli swych ulubionych produkcji.