W ubiegły weekend w chińskim mieście Huanghzou odbyły się jedne z wiekszych zawodów e-sportowych w tym roku.
W ubiegły weekend w chińskim mieście Huanghzou odbyły się jedne z wiekszych zawodów e-sportowych w tym roku.
World E-sport Championships 2014 przyciągało przede wszystkim znaczącą pulą nagród, wynoszącą aż dwa miliony juanów, czyli w przeliczeniu około 320 tysięcy dolarów. Tę sumę podzielono pomiędzy zawodników biorących udział w czterech konkurencjach: Dota2, StarCraft II, Hearthstone i Warcraft III. Warto poświęcić słowo obecności dwóch ostatnich gier. Karcianka od Blizzarda doczekała się bowiem po raz pierwszy tak wysokiej puli nagród – na mistrza czekało aż 32 tysiące „zielonych”. Z kolei na Warcrafta III warto zwrócić uwagę z tego prostego powodu, że w ogóle jeszcze żyje. Gra ma już ponad dekadę na karku, a w Chinach pozostaje popularna.
Jeżeli chodzi natomiast o wyniki zmagań, to przedstawiają się one następująco: w Dota 2 najlepsza okazała się być amerykańska organizacja Evil Geniuses, która po drodze wyeliminowała dwóch chińskich gigantów: Newbee i Vici Gaming. Rzeczone ekipy z Państwa Środka podczas minionego The International spotkały się w wielkim finale, siłą rzeczy to one były faworytami. We znaki prawdopodobnie dały się ostatnie zmiany w składach obydwu drużyn. EG zdobyło złoty medal i nagrodę w wysokości niecałych stu tysięcy dolarów.
Zawody StarCrafta II również okazały się łaskawe dla reprezentanta Evil Geniuses. Jaedong z Korei Południowej, reprezentujący barwy tej właśnie organizacji w wielkim finale pokonał Norwega – Snute’a, 2:0, 2:1. Co ciekawe, Snute w finale drabinki wygranych (turniej odbywał się w formacie podwójnej eliminacji) wygrał z Jaedongiem. Jak widać, fortuna kołem się toczy. Zdobywca pierwszego miejsca zainkasował za złoty medal około 24 tysiące dolarów, podczas gdy drugie miejsce na podium „punktowano” mniej więcej połową tej kwoty.
Zmagania w Hearthstone okazały się również dosyć interesujące, przede wszystkim z powodu zwycięstwa Amerykanina – TidesofTime, który do tej pory nie brylował szczególnie podczas dużych turniejów. Gracz zza oceanu nie miał sobie równych i ogrywał wszystkich po kolei, łącznie z dwoma zawodnikami z Korei Południowej – RenieHouRem i Surrenderem. Amerykanin do domu wróci z około 32 tysiącami dolarów.