[Zaktualizowano] Hatred istnieje w naszej świadomości niecałe 24 godziny, a już zdążyło znaleźć się na ustach wielu ludzi związanych z branżą. Czyżbyśmy byli świadkami powrotu zasady "nieważne jak, ważne, że o nas piszą"?
[Zaktualizowano] Hatred istnieje w naszej świadomości niecałe 24 godziny, a już zdążyło znaleźć się na ustach wielu ludzi związanych z branżą. Czyżbyśmy byli świadkami powrotu zasady "nieważne jak, ważne, że o nas piszą"?
Znaleźli się i tacy, którzy wczorajszej zapowiedzi wcale nie odebrali do końca serio. Okazuje się jednak, że zamiary Destructive Creations są jak najbardziej poważne. - Tak, naprawdę planujemy wypuścić tę grę, tylko na PC - zapewnia przedstawiciel polskiego studia redakcję GameSpotu. Tłumaczy też, dlaczego to właśnie komputery zespół obrał za swój pierwszy cel.
- Jesteśmy zbyt małą ekipą, by zająć się w tej chwili produkcją gry na inne platformy. Naprawdę chcemy wypuścić cyfrową wersję na Steam i GoG, ale w zasadzie nie mamy pojęcia, czy pozwolą nam to zrobić, a to z uwagi na g****burzę, jaką wywołała gra. Naprawdę chcielibyśmy znaleźć także wydawcę wersji sklepowej, ale może to być trudne z tego samego powodu - dodaje.
Treści przedstawione w pierwszym zwiastunie nie są zresztą jedynym przedmiotem kontrowersji, jakie wywołuje Hatred. Wiadomo, że gra oparta jest na silniku Unreal Engine 4, ale Epic Games nie życzy sobie, by silnik firmy sygnował jakiekolwiek materiały związane z polską produkcją i chce się grubą kreską odciąć od tego przedsięwzięcia.
- Epic Games nie uczestniczy w tym projekcie. Unreal Engine 4 jest dostępny publicznie do użycia w jakimkolwiek celu zgodnym z prawem. Otwarcie nie prowadzimy jakiejkolwiek kreatywnej kontroli czy cenzury nad projektami. Jednakże to wideo używa logo Unreal Engine 4 bez pozwolenia Epic Games. Poprosiliśmy o usunięcie naszego logo z wszystkich materiałów związanych z tym produktem - oświadcza producent silnika.
Destructive Creations do prośby Epic Games już się dostosowało. - Epic Games ma wszelkie prawo, by wystosować taką prośbę. Przedstawiciele firmy skontaktowali się ze mną w przyjaznym tonie i poprosili o usunięcie logo. Usunąłem je z youtube'owej wersji, usunę także z tej przeznaczonej dla prasy tak szybko, jak to możliwe, i wszyscy będą zadowoleni - zapewnia na łamach serwisu Polygon Jarosław Zieliński, dyrektor wykonawczy gliwickiego studia.
- Cała sprawa wynikła z mojego niedopatrzenia. Pracowałem w przeszłości nad różnymi tytułami i trailerami na licencji Unreal Engine na innym wzorcu umowy między licencjodawcą a odbiorcą końcowym (EULA). Umieszczenie logo Unreal na początku naszego trailera było dla mnie oczywistym wyborem, ponieważ silnik ten jest niesamowitym narzędziem i wręcz uznałem to za swój obowiązek. Sądzę, że po prostu byłem w błędzie uważając, że umieszczenie logo jest koniecznością - dodaje Jarosław Zieliński.
Po takim początku można mieć pewność, że o Hatred jeszcze usłyszymy. Już niebawem w gronie redakcyjnym weźmiemy pod lupę wszystkie kontrowersje, które wywołała polska gra.