Stawiające na eksplorację gry z otwartym światem zdominują obecną generację konsol - uważa Mark Darrah z BioWare'u.
Stawiające na eksplorację gry z otwartym światem zdominują obecną generację konsol - uważa Mark Darrah z BioWare'u.
A mówiąc "wszystko", ma na myśli także oczekiwania graczy, którzy również się zmieniają. - Ludzie się starzeją, mają zwykle mniej czasu na gry, a to zmienia ich oczekiwania w kwestii segmentów rozgrywki. Rezultatem jest także pewna nostalgia. Mogą być nawet bardziej przywiązani do znanych sobie funkcji. Nagle masz jednak 15 milionów ludzi, dla których pierwszym kontaktem z gatunkiem RPG był Skyrim - zauważa.
- Oni mają zupełnie inne oczekiwania w kwestii fabuły i eksploracji. Właśnie na polu eksploracji dokonała się bodaj największa zmiana. Gry nie były tak duże od dziesięciu lat. Baldur's Gate II był tak duży, lub chociaż bliski temu. Nie chodzi tylko o BioWare, nikt nie robił tak dużych gier. Stawały się coraz mniejsze i mniejsze. Spójrzcie na Uncharted, to pozycja na cztery godziny. Nie ma w tym nic złego, bo to niesamowicie dopracowane czterogodzinne doznanie, ale nie jest tak wielkie - kontynuuje Darrah.
- Sprzęt sprawił, że znów możemy tworzyć duże rzeczy. Sądzę, że RPG-i są tu na czele stawki. Zwykle podczas konsolowej zmiany generacji następuje też zmiana dominującego gatunku. Shootery nie dominowały na poprzedniej generacji, tę pozycję okupowały gry wyścigowe. Gdyby się cofnąć do ery PlayStation One, były to właśnie RPG-i. Nie wiem, czy teraz też na pewno przejmą rolę dominatora, ale sądzę, że gry z otwartym światem, stawiające na eksplorację, mogą stać się dominującym gatunkiem na obecnej generacji - dodaje.