Kolejna gra, kolejne wysokie noty - dla Telltale Games to już zapewne rutyna, ale z pewnością bardzo przyjemna. Jeszcze jedna produkcja studia zebrała w prasie głównie pozytywne opinie.
Kolejna gra, kolejne wysokie noty - dla Telltale Games to już zapewne rutyna, ale z pewnością bardzo przyjemna. Jeszcze jedna produkcja studia zebrała w prasie głównie pozytywne opinie.
Telltale nadaje własnego posmaku pewnym rzeczom, ale fani docenią ich wierność materiałowi źródłowemu.
Zer0 Sum sprawdza się jako ostateczny projekt naukowy point-and-click: łączy uwielbiane opowieści i umiejscowienie Borderlands z lśniącą wizją artystycznego studia, podkręca żar i pozwala się nacieszyć. Jeśli jesteś fanem Borderlands, pokochasz tę grę. Jeśli jesteś fanem wcześniejszych produkcji Telltale Games, pokochasz tę grę. Jeśli masz puls i nie obrażasz się o byle co, pokochasz tę grę.
Tales from the Borderlands Episode 1: Zer0 Sum buduje scenę dla kolejnej wspaniałej przygody od Telltale Games.
To triumfalny powrót Telltale do jego komediowych korzeni. Rhys i Fiona to duet, z którym chcę spędzić więcej czasu. Baker i Bailey wykonują fenomenalną robotę w ich ożywianiu. Mają idealny komiksowy timing, a przy tym wystarczająco dużo człowieczeństwa, że nie są tylko pojazdami na kawały.
Konsekwentnie zabawny scenariusz i dwójka niegodnych zaufania narratorów to gotowy przepis na świetną opowieść. Wygląda to tak, jakby rzeczywiście przynależało do marki Borderlands. Jeśli pozostała część sezonu utrzyma ten poziom jakości, Tales from the Borderlands zapisze się w historii pośród innych świetnych przygodówek Telltale Games.
Zer0 Sum to bodaj najlepszy pierwszy epizod, jaki kiedykolwiek zrobiło Telltale Games.
Jakiekolwiek pomniejsze wpadki Tales from the Borderlands Episode 1: Zer0 Sum bledną w obliczu siły bohaterów, kalibru scenariusza i uroku świata.
To wszystko, czego oczekiwałem od ujęcia tej marki przez Telltale, wykonane z takim kunsztem, że ciężko znaleźć cokolwiek, na co można narzekać. Gra jest przyjemna, brutalna i stanowi świetnie skonstruowany zaczątek serii. Epizod drugi nie mógłby nadejść za wcześnie.
Ogólnie uważam, że Tales from the Borderlands wystarczająco różni się od wcześniejszych dzieł Telltale, by być pozycją godną uwagi, niezależnie od tego czy jesteś fanem Borderlands, czy nie. Mam nadzieję, że humor będzie nieco lepszy w późniejszych epizodach, ale bez względu na to, co przyniesie ten sezon, wskakuję na ten pokład.
Bardzo obiecujący start czegoś, co mechanicznie jest po prostu kolejną przygodą od Telltale, ale dzięki komedii i charakteryzacji wydaje się zupełnie inne od wcześniejszych gier studia.
Choć pierwszy epizod nie jest w stanie przywołać ciepłych wspomnień, jakie żywię wobec doskonałej pracy Telltale w The Walking Dead, nie opuściła mnie całkowicie nadzieja związana z rozwojem tej przygody.