Wszystko za sprawą jednej decyzji podjętej przez twórców.
Wszystko za sprawą jednej decyzji podjętej przez twórców.
Dużo poważniejszym problemem jest podjęta przez twórców decyzja o tym, że zarówno broń, jak i medykamenty, jedzenie czy przydatne przedmioty można jednak kupić za gotówkę. Nabywa się za nią specjalne paczki z losowymi przedmiotami, które spadają z nieba niczym desant zaopatrzenia. Gracze narzekają, że dzięki temu broń praktycznie materializuje się pod stopami i rozpoczyna się rzeźnia, a i wspomniana "losowość" mocno kuleje. Sama zabawa reprezentuje natomiast nowy gatunek, nazwany "P2P P2W" - pay to play, pay to win. Twórcy strzelili sobie tym samym w stopę, ponieważ obiecywali, że w H1Z1 nie będzie miejsca dla elementów "pay-to-win" jak chociażby właśnie kupowania broni. Pisaliśmy o tym kilka miesięcy temu. Gotówka miała przydać się tylko do kupowania ciuchów.
Trudno dziwić się rozgoryczeniu. Gracze wydali pieniądze na grę, która będzie docelowo płatna, zamiast spędzić z nią czas oglądają ekran ładowania, a jak już się zalogują to giną, bo karabiny padają z nieba. Z drugiej strony - takie właśnie są uroki Early Access. Decydując się na skorzystanie z tej formy rozgrywki należy być przygotowanym na wszystko, a jeśli ktoś nie lubi problemów, powinien poczekać, aż gra osiągnie finalną wersję. Tak czy siak: o rozwoju sprawy będziemy informować.