Gdy przyjrzeć się z bliska finansowaniu społecznościowemu gier w zeszłym roku, można dojść do wniosku, że faktycznie otwieraliśmy portfele mniej chętnie niż w poprzednich latach. Kickstarter sugeruje jednak inne wytłumaczenie.
Gdy przyjrzeć się z bliska finansowaniu społecznościowemu gier w zeszłym roku, można dojść do wniosku, że faktycznie otwieraliśmy portfele mniej chętnie niż w poprzednich latach. Kickstarter sugeruje jednak inne wytłumaczenie.
Podsumowujący miniony rok na Kickstarterze raport mówił o zebraniu 89.1 miliona dolarów w kategorii gier. Teraz, po czasie pojawiają się jednak nowe fakty, wedle których lwia część tej kwoty przypadła projektom związanym z grami planszowymi i pochodnymi. Gry wideo wsparło jedynie 28 milionów dolarów. Dla porównania w roku 2013 suma ta wyniosła 58 milionów dolców. Niemal dwa razy więcej.
Zajmujący się społecznością Kickstartera Luke Crane studzi jednak nastroje, odradzając wyciąganie pochopnych wniosków.
To prawda, że na gry wideo przekazano mniej funduszy, ale mamy do czynienia z najwyższą liczbą sfinansowanych projektów w historii - 465 gier w porównaniu do 438 w roku 2013. Pojawiło się mniej blockbusterów, co skutkuje mieszanką zróżnicowanych, mniejszych projektów. - mówi Crane.
I to chyba zdrowsze środowisko dla małych, potrzebujących wsparcia twórców.