Film The Last of Us "całkiem wierny" oryginałowi

Piotr Bajda
2015/01/27 16:26

Nie obyło się bez dużych zmian, ale filmowa adaptacja ma uderzać w te same tony, co gra. Informacja ta pochodzi od producenta zarówno gry, jak i filmu - Neila Druckmanna. Facet raczej wie, co w trawie piszczy.

Film The Last of Us

Jest całkiem wierny grze. - mówi o filmie Druckmann w rozmowie z Game Informerem.

Są spore zmiany, ale ton i to, co przekazuje historia są całkiem wierne grze. - dodaje.

GramTV przedstawia:

Zdradza przy okazji, że prace nad scenariuszem idą jak po maśle, a aktorzy zapoznali się już z jego pierwszą wersją.

Plany przeniesienia The Last of Us na srebrny ekran poznaliśmy w marcu zeszłego roku. W projekt zaangażowani będą wszyscy kluczowi twórcy gry. Neil Druckmann (dyrektor kreatywny) napisze scenariusz i do spółki z Bruce'em Straleyem (reżyser gry) oraz duetem szefów Naughty Dog Wells - Balestra będzie jego producentem wykonawczym. W ekipie producentów jest jeszcze jedna ważna postać, tym razem ze świata filmu - Sam Raimi (trylogia o Spider-Manie, Martwe zło, niedoszły reżyser World of Warcraft). Filmową adaptację The Last of Us wyprodukuje jego studio Ghost House Pictures, a dystrybucją zajmie się wytwórnia Screen Gems.

Komentarze
10
Usunięty
Usunięty
28/01/2015 22:33

Świetnie, że pracę nad filmem trwają w najlepsze.Więcej osób będzie miało okazję zapoznać się z tą wspaniałą historią.

elmartin
Gramowicz
28/01/2015 12:27

> Ja mam zamiar wrócić do TLoU jakoś w marcu, gdy stanę się właścicielem własnej PS4.Ja ostatnio, w grudniu ograłem The Last of Us: Left Behind na PS4, ale skoro o tym mowa, chyba znów zagram sobie w podstawkę.Chyba, że Dying Light mnie tak wciągnie, że zapomnę ;))

Usunięty
Usunięty
28/01/2015 09:54

Ja mam zamiar wrócić do TLoU jakoś w marcu, gdy stanę się właścicielem własnej PS4. Następnie będę czekał na film i mam nadzieję, że będzie on co najmniej tak dobrze oddawał klimat gry jak to było z pierwszym filmem Silent Hill.




Trwa Wczytywanie