Mike Glosecki z Visceral Games zapewnia, że jego ekipa zrobiła wszystko, by zapobiec powtórki z Battlefielda 4. Czy to wystarczy, by Battlefield Hardline działał na premierę bez zarzutu?
Mike Glosecki z Visceral Games zapewnia, że jego ekipa zrobiła wszystko, by zapobiec powtórki z Battlefielda 4. Czy to wystarczy, by Battlefield Hardline działał na premierę bez zarzutu?
- Jak mniemam, wszyscy możemy się zgodzić, że stabilność Battlefielda 4 w trakcie premiery nie była zbyt solidna. W celu zapewnienia stabilności naszej grze, testowaliśmy ją w środowisku multiplayerowym przez co najmniej dwa lata. Nasze zespoły codziennie rozgrywały ze sobą mecze - oznajmia producent systemów gameplayu.
- Przeprowadziliśmy również dwie bety: jedną na E3 i jedną tuż przed premierą, zakończoną 9 lutego. Obie pozwoliły nam nie tylko umocnić stabilność naszych serwerów, ale także zapewniły wielkie sprzężenie zwrotne opinii. Swoją drogą, nanosimy zmiany w Battlelogu, by uwzględnić informację o tym, jak aktywować plugin w przeglądarce - dla niektórych graczy stanowiło to pewien problem - kontynuuje przedstawiciel Visceral Games.
Dodatkowo planowane są też testy środowiskowe z udziałem społeczności.