Jego miejsce zajmie jeden z założycieli firmy, Marc Pincus, który nie będzie pobierał wynagrodzenia za swoją pracę.
Jego miejsce zajmie jeden z założycieli firmy, Marc Pincus, który nie będzie pobierał wynagrodzenia za swoją pracę.
– Teraz, kiedy jesteśmy firmą skupiającą się wokół gier na platformy mobilne, jest czas na to, by odnowić naszą misję łączenia świata z pomocą gier i by wprowadzić w życie wizję gier społecznościowych jako masowej rozrywki – powiedział Pincus.
Dalej stwierdził, że pozwolenie Mattrickowi na kierowanie firmą było świetną decyzją i umocniło pozycje Zyngi. Teraz jednak czas na zmiany, jako że Zynga skupi się teraz na projektach mobilnych. Mattrick nie pozostanie w firmie. Wczoraj był jego ostatni dzień w roli dyrektora generalnego Zyngi. Dziś stery przejął już Pincus. Zgodnie z jego prośbą w ramach wynagrodzenia będzie dostawał 1 dolara rocznie.
Sama Zynga nie ma się ostatnio najlepiej. W zeszłym roku firma odnotowała 226 milionów dolarów strat.