Gry, które mają coś do powiedzenia - nowy trend?

Patryk Purczyński
2015/04/13 13:33

Gry nie muszą jedynie bawić, mogą też poruszać istotne kwestie - mówi twórca Valiant Hearts. Jego zdaniem takie tytuły wyznaczają początek nowego trendu.

Gry, które mają coś do powiedzenia - nowy trend?

- Chcemy poruszać tematy, które są dla nas ważne, dla nas jako ludzi. Możemy mówić o religii, o zanieczyszczeniach, o śmierci. W naszych grach możemy subtelnie wypowiadać się w poważnych kwestiach, bez jakiegokolwiek osądzania, ale z wewnętrzną emocją - mówi Yoan Fanise, jeden z autorów Valiant Hearts: The Great War.

Fanise założył nowe niezależne studio, Digixart Entertainment. Liczy jednak na to, że praca, jaką wykonał w Ubisofcie, nie odejdzie w zapomnienie. - Mam szczerą nadzieję, że nadal będą się zajmowali grami o mniejszej skali. Sądzę, że tak będzie. Muszą tak postępować, jeśli chcą podtrzymywać świeżość i kreatywność w swoich zespołach. Wszyscy wydawcy AAA powinni spróbować tworzyć więcej mniejszych gier, ponieważ jest to bardzo odświeżające dla developerów, mających za sobą prace nad projektami wysokobudżetowymi - podkreśla Fanise.

GramTV przedstawia:

Obecnie znajduje się on jednak w zupełnie innej sytuacji. - Bycie niezależnym polega na próbowaniu nowych rzeczy, dążeniu do łamania zasad gier wideo, do rozwoju gier. Po takich tytułach jak Never Alone, Valiant Hearts i kilku innych widzimy, że pojawia się nowa generacja gier, które mają coś do przekazania. Ludziom to się naprawdę podoba. Sądzę więc, że jesteśmy na początku czegoś nowego - dodaje.

Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
14/04/2015 11:16

Trend ten jest już od paru lat, nawet zwykłe gry "z naciskiem na opowiadanie historii" wciskają nam tę opowiastkę (często słabą) do gardła, a "wydzierają" nam z rąk klawiaturę+mysz czy pada. Albo gry indie - większość z nich to pretensjonalne bzdury próbujące przekazać jakieś "głębokie treści" pod płaszczykiem idiotycznego gameplayu.

Usunięty
Usunięty
14/04/2015 10:55

Taki Ethan Carter był o wiele tańszy w momencie premiery, a gry są propagandowe już od dawna. Żeby daleko nie szukać, wizerunek USA w serii Call of Duty.Ponadto, czemu traktujecie to jak jakiś absolut, jakby na półkach było miejsce tylko na jeden typ gier, rozrywkowych i tych "głębszych"? Będą gry z obu końców skali, a także wszystkich pośrednich. Różnorodność i fakt że na takich tytułach można zarobić to sytuacja win-win, niezainteresowani też nic nie stracą, bo niby z jakiej racji?A moralizatorstwo to raczej wada niż cecha wspólna. Lepsze są scenariusze pozostawiające ocenę graczowi.

Headbangerr
Gramowicz
14/04/2015 01:58

Może sobie być "trend" taki, proszę bardzo. Nie ma się czego bać - nie wpłynie to przecież na WSZYSTKIE nadchodzące gry. Podobnie, jak w przypadku filmów - pojawiają się raz na jakiś czas dzieła niebanalne, treściwe itp., ale nie przeszkadza to w wypuszczaniu masy lekkich i radośnie głupich filmideł w tym samym czasie. Nie bójcie się więc, gry nam nie spoważnieją. Dopóki będzie zapotrzebowanie na lekką i przyjemną rozrywkę, zawsze będziemy mieli wybór - twórcy się o to postarają.




Trwa Wczytywanie