Nie wszystko jednak poszło po myśli twórców. Rockstar powalczy jeszcze z kilkoma drobnymi problemami.
Nie wszystko jednak poszło po myśli twórców. Rockstar powalczy jeszcze z kilkoma drobnymi problemami.
Chociaż od ostatnich kilku miesięcy na wieści o pecetowej wersji gry czekaliśmy niemalże jak na zbawienie, ostatnie dwa dni Rockstar nęcił nas masą nowych screenów, wiadomości i zwiastunów z prezentacją nowych opcji w grze. W sieci pojawiły się również liczne screeny prezentujące możliwości graficzne GTA V na PC w porównaniu z wersjami konsolowymi.
Pecetowa wersja gry uprzyjemni nam czas kilkoma większymi nowościami, o których wspominaliśmy podczas naszego weekendu z grą. Zaliczyć można do nich chociażby prezentowany wczoraj edytor wideo, dzięki któremu będziemy mogli tworzyć własne filmy z gry. Do „świeżynek” dołączy również tryb FPP, GTA Online czy ulepszona ścieżka dźwiękowa. O odpicowanej oprawie graficznej nie muszę chyba wspominać. Ostatnia opcja będzie jeszcze lepsza dzięki nowym zestawom sterowników graficznych, które Nvidia i AMD wypuściły z okazji premiery gry. Te pozwolą nam wycisnąć z GTA V jeszcze więcej.
Na chwilę obecną cieszą się prawie wszyscy. Prócz Rockstara. Tam prace się jeszcze nie zakończyły, a pracownicy firmy jeszcze przez jakiś czas nie spoczną na laurach. Dlaczego? Nie obyło się bowiem bez kilku drobnych problemów.
Na początek warto wspomnieć o niemałym pliku, jaki przyjdzie nam pobrać, jeśli zdecydujemy się na zakup pecetowej wersji. 65GB będzie pobierało się całkiem długo (na zegarze gracza całą wieczność), a nie wspominamy już o aktualizacjach, nad którymi już pracuje Rockstar. Firma przede wszystkim będzie musiała się jednak uporać z kilkoma problemami hamującymi rozgrywkę. Na początek komplikacje narosły wokół nietypowych znaków w nazwie użytkowników w systemie Windows. Jeśli takowe znajdą się we wpisywanej frazie, gra może nie przepchnąć nazwy dalej. Tyczyć się to może również polskich znaków. Tak, Rockstar już pracuje nad stosowną łatką, jednak na chwilę obecną radzimy omijać polskie znaki w nazwie użytkownika. Niestety, z problemem tym nie uporamy się przy próbie zmiany obecnej nazwy na nową.
Pamiętajcie również, że w przypadku zakupu pudełkowej wersji gry należy pobrać grę za pośrednictwem Rockstar Warehouse. Dopiero wtedy trzeba podpiąć GTA V do własnego konta w Social Club. Tutaj też jednak możecie napotkać na blokadę. Jeśli wyświetli Wam się komunikat odnoszący się do problemów z Social Club, program ten należy reinstalować przy uprzednim upewnieniu się, że w tle nie działa Wam gra.
Choć Rockstar jeszcze trochę powalczy o idealny produkt, ważne jest jednak, że twórcy są w pełni świadomi drobnych błędów i aktualnie pracują nad zmianami. Nie jest również tak, że komplikacje są na tyle duże, by całkowicie blokowały rozgrywkę i odbierały nam przyjemność z gry.