Sony rozumie intencje Microsoftu we wprowadzeniu wstecznej kompatybilności, ale samo nie zamierza podążać tą samą ścieżką.
Sony rozumie intencje Microsoftu we wprowadzeniu wstecznej kompatybilności, ale samo nie zamierza podążać tą samą ścieżką.
- Każdy producent podejmuje własne decyzje. My podjęliśmy jedną, oni inną. Ich wybór jest całkowicie uprawomocniony, ale sądzę, że z naszym jest podobnie. Pod pewnymi względami dobrze jest, że pomiędzy tymi platformami występują różnice. Ludzie zadecydują, które podejście jest lepsze - mówi Ryan i przypomina: - My mamy doświadczenie ze wsteczną kompatybilnością. Najwcześniejszy model PS3 był wstecznie kompatybilny z PS2. To bardzo pożądana funkcja, ale w istocie ludzie mało z niej korzystają.
- Jeśli jednak ubiegasz się o to, by właściciele Xboksa 360 przesiedli się na Xboksa One, jest to całkowicie uzasadnione i logiczne podejście - podkreśla Ryan. Jednocześnie dzieli się swoimi wątpliwościami. - To było dość skomplikowane ogłoszenie i nie jestem pewien, czy w pełni je zrozumiałem. Podejrzewam, że mogą w tej kwestii nastąpić jeszcze pewne zwroty. Zobaczymy - dodaje.