Bethesda przyznaje, że w Doom 4, które zostało odwołane, było za dużo Call of Duty, za mało Dooma.
Bethesda przyznaje, że w Doom 4, które zostało odwołane, było za dużo Call of Duty, za mało Dooma.
Bethesda nie wdawała się uprzednio w szczegóły, dlaczego Doom 4 został odwołany - graczom musiało wystarczyć, że gra "nie spełniała oczekiwań, zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i o rozgrywkę". Po zapowiedzi nowego Dooma na E3, Pete Hines w rozmowie z Polygonem wyjaśnił, w czym rzecz:
- Nie byliśmy zadowoleni z gry, która powstawała. Uznaliśmy, że jest w niej za mało Dooma, więc zdecydowaliśmy się odrzucić ten projekt i zacząć od nowa. Parę osób odeszło, pojawiło się parę nowych twarzy. Ta zmiana nie była łatwa dla zespołu, ale dzięki niej powstały niesamowite rzeczy.
- Pewnie moglibyście zamknąć oczy i bez trudu wyobrazić sobie grę "Call of Doom" albo "BattleDoom" - grę, w której czulibyście się tak, jakbyście grali w zupełnie coś innego, ze skórką Dooma.
- Ta gra nie była dość szybka. Demony nie zachowywały się tak jak powinny. Walka nie wywoływała odpowiednich emocji. Mnóstwo elementów związanych z wykańczaniem przeciwników wyglądało nie na miejscu. Walka pochodziła z zupełnie innej bajki, czasami kryłeś się za osłoną i wykorzystywałeś elementy z różnych FPS-ów, co może było dobre w innych grach, ale do Dooma nie pasowało zupełnie.
Wideo z odwołanej gry Doom 4 znajdziecie w naszym poprzednim wpisie.
Nowy Doom ukaże się na PC, PS4 i XOne wiosną 2016 roku.