Tanie gry powstają w Ubisofcie bez zatwierdzenia szefostwa

Patryk Purczyński
2015/07/06 15:05
3
0

Ubisoft zamierza nadal inwestować w mniejsze projekty pokroju Valiant Hearts czy Child of Light.

Tanie gry powstają w Ubisofcie bez zatwierdzenia szefostwa

Prace nad Grow Home przez długi czas trwały w studiu Ubisoft Reflections w tajemnicy przed władzami firmy wydawniczej. - Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ten projekt, był już w 60 proc. gotowy - zdradza dyrektor wykonawczy Ubisoftu, Yves Guillemot.

- Dyrektor zarządzająca Pauline Jacquey powiedziała: "zamierzamy zrobić grę, która jest tak tania, że nie potrzebuje nawet waszej zgody - mamy coś, co już jest wystarczająco dobre". Bardzo podoba mi się takie podejście. Kiedy projekt kosztuje więcej niż 5 mln dolarów, musimy się mu przyjrzeć, ponieważ może pójść w złą stronę. Kiedy jednak koszty produkcji to 200-300 tys. euro, zespół może podjąć wszystkie decyzje niezbędne do realizacji - tłumaczy szef Ubisoftu.

GramTV przedstawia:

Czas pokazał, że stworzenie Grow Home było słuszną decyzją. Gra otrzymała noty na średnim poziomie 75 punktów. Inne mniejsze produkcje Ubisoftu z ostatnich kilkunastu miesięcy, Valiant Hearts: The Great War i Child of Light, spotkały się z jeszcze cieplejszym przyjęciem. Nie dziwi zatem, że francuska firma nie zamierza rezygnować z wydawania tego typu tytułów.

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
06/07/2015 19:14

No ale trochę za bardzo ''po kosztach'' podchodzą do tych gier.Bo gram w te Valianty i Child of Lighty i mam wrażenie że to takie kompletnie niekochane przez Ubi dzieci. Kilka dodatkowych tysiączków mogłoby doszlifować te gierki i zrobić z nich prawdziwe perełki a tak... Serio Ubi nie stać na nagranie dialogów? Nie mówimy przecież o rpgach z setkami stron maszynopisu tylko prostych i krótkich kwestiach dialogowych!W takim Valiant Heart oglądamy raz dopracowane i bogate w szczegóły scenerie innym razem dosłownie szkice. SZKICE!! No ja piernicze, gigant Farkrajami i Asasynami stojący skąpi kasę na narysowanie kilku dwuwymiarowych scenerii więcej... Dysonans poznawczy w tych grach jest OBLBRZYMI! Gram w całą masę tych nazwijmy to ''indie'' gierek i naprawdę oba powyższe tytuły najbardziej rażą w oczy niedofinansowaniem. One DOSŁOWNIE krzyczą: "tu miało być troszkę inaczej/lepiej, ale firma-matka poskąpiła kasy..."Mam wrażenie że gdyby ci szalenie utalentowani ludzie z Ubi Art poszli na kickstartera i wczesny dostęp to wydaliby kompetentniejsze i bardziej dopieszczone gry. Czego wam i sobie życzę. Ubi to kupa i niestety tak zostanie...

Usunięty
Usunięty
06/07/2015 16:08

Osobie niewtajemniczonej w tajniki biznesu, takiej jak ja, wydaje się to cokolwiek dziwne podejście. Ale sądząc tę metodę po efektach jest dobra, oby tak dalej.

elmartin
Gramowicz
06/07/2015 15:59

Skoro za stosunkowo niewielkie pieniądze można zrobić całkiem fajną grę, i nikt nie będzie się wtrącał i mówił to zróbcie inaczej, to tylko lepiej.Taka droga może okazać się bardzo dochodową, w porównaniu do nakładów.Przy tym, takie gry są często jakościowo dobre i wysoko oceniane.




Trwa Wczytywanie