Wyjątkowo silny akcent położony przez twórców Just Cause 3 na destrukcję otoczenia nie ma sprowadzać się jedynie do konkurowania z Michaelem Bayem.
Wyjątkowo silny akcent położony przez twórców Just Cause 3 na destrukcję otoczenia nie ma sprowadzać się jedynie do konkurowania z Michaelem Bayem.
- Tu nie chodzi tylko o ładny wygląd i wybuchy. Jeśli prawidłowo powiążesz poszczególne elementy, możesz użyć ich jako defensywy lub stworzyć kaskadową destrukcję - zniszczysz całą bazę ciągnąc za jedną uwięź. Wcześniej nie było to możliwe, dopiero usprawnienia technologiczne pozwoliły nam zrobić tego typu rzeczy - tłumaczy Boodbacka.
- Znalezienie złotego środka między fajnym a realistycznym jest trudne - ocenia. - Wszystko sprowadza się do wytworzenia dramaturgii w destrukcji. Jeśli strzelisz w jedną rzecz i ona wybuchnie, możesz tak zrobić po kilkakroć i będziesz znał efekt. Po krótkim czasie to nie będzie już najlepsza zabawa. Jeśli jednak podwiążesz to do helikoptera lub zestrzelisz wsporniki i to zacznie się turlać... Cóż, reżyserujesz całe zniszczenie. Jesteś Michaelem Bayem - dodaje przedstawiciel Avalanche Studios.