The Coalition chce zaoferować graczom coś bardziej osobistego, intymnego, mrocznego, tajemniczego i wzbudzić strach przed boogeymanem.
The Coalition chce zaoferować graczom coś bardziej osobistego, intymnego, mrocznego, tajemniczego i wzbudzić strach przed boogeymanem.
The Coalition chce, by w Gears of War 4 panowała taka sama atmosfera jak w pierwszej odsłonie Gears of War. Podczas E3 mieliśmy okazję obejrzeć wideo, na którym zabrakło spektakularnych akcji. Rod Fergusson, przedstawiciel studia, wyjaśnił, że chciał w ten sposób zaciekawić odbiorców, którzy spodziewali się logo i Marcusa, przedstawiając coś, co pokaże nastrój i klimat w grze. W Gears of War 3 po prostu walczyliśmy z wrogami - Szarańcza była znanym przeciwnikiem i wiadomo było, jak się z nią uporać, przestała być zatem straszna. The Coalition chciałoby powrócić do tajemniczości.
Opowieść w Gears of War 4 skupi się na młodych żołnierzach zwanych JD i Kait, którzy nie mają takiego doświadczenia jak Marcus Fenix, więc muszą jeszcze wiele się nauczyć. Zmieni się także historia, w której zabraknie wyraźnego podziału na dobro i zło, więc nie zawsze dokonanie wyboru będzie oczywiste.
Gears of War 4 oznacza innowacje. Fergusson zapewnia jednak, że twórcy podchodzą z szacunkiem do serii: musimy zrobić coś dobrze, zanim zrobimy coś inaczej... musimy potraktować serię we właściwy sposób, a dopiero później mówić o większych zmianach. Dodał również, że to zupełnie inna gra niż współczesne strzelanki. Zamiast wzorować się na innych grach, będę trzymać się założeń, które sprawiają, że Gears to Gears. Właśnie dlatego wracamy do kooperacji, do dzielenia tych samych doświadczeń przez dwóch graczy. To jest wspaniałe.
Gears of War 4 ukaże się w 2016 roku na Xboksie One.