Dopiero gdy twórcy Homefront: The Revolution zyskali pełną kontrolę nad tytułem, mogli zacząć realizować swoją wizję.
Dopiero gdy twórcy Homefront: The Revolution zyskali pełną kontrolę nad tytułem, mogli zacząć realizować swoją wizję.
- Wcześniej robili bezpośrednią kontynuację oryginalnego Homefrontu, mocno ograniczoną. To była liniowa kampania pełna skryptów. Kiedy stali się panami własnego losu, nagle otworzyły się przed nimi możliwości zrobienia takiej gry, jaką tylko chcieli. Biorąc pod uwagę umiejscowienie, historię, jaką chcieli opowiedzieć, rodzaje rozgrywki, jakie chcieli stworzyć, narodził się pytanie: "dlaczego nie przenieść tego do otwartego świata?". Gra na tym bardzo skorzystała. Struktura otwartego świata jest lepsza dla partyzanckiej taktyki, łatwiej ją wdrożyć niż w liniowej kampanii - stwierdza Kershner.
Podczas gamescomu Homefront: The Revolution doczekało się pokazu fragmentu rozgrywki.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!