Połowa gier sprzedanych (2015) na Steamie w milionowym nakładzie to Early Access

Patryk Purczyński
2015/09/04 15:41

Okazuje się, że gry w fazie wczesnego dostępu pod względem sprzedaży mogą śmiało rywalizować z tytułami, które rynkową premierę mają już za sobą.

Połowa gier sprzedanych (2015) na Steamie w milionowym nakładzie to Early Access

H1Z1, Besiege, Ark: Survival Evolved - te trzy tytuły w bieżącym roku sprzedały się na Steamie w ponad milionowym nakładzie, choć żaden z nich nie doczekał się jeszcze premiery swojej finalnej wersji. To pokazuje, jak dużym zainteresowaniem cieszą się nieukończone gry, które stają się dostępne dla konsumentów dzięki programowi Early Access.

O tym, jak znaczące jest to osiągnięcie, dobitnie świadczy fakt, że spośród produkcji, których finalne wersje są już do nabycia, milionowy próg w tym roku na Steamie przekroczyły również tylko trzy pozycje: GTA V, Cities: Skylines i Rocket League. Wyniki sprzedaży gier będących wciąż w fazie produkcji mogą być tym bardziej zastanawiające, że, jak pokazują badania firmy EEDAR z listopada ubiegłego roku, zaledwie co czwarty tytuł, który ukazał się w programie Early Access od początku jego istnienia (początek 2013 roku) doczekał się wydania w finalnej wersji. Graczy najwyraźniej to jednak nie zraża.

GramTV przedstawia:

Trzeba wziąć również poprawkę na to, że Steam nie jest jedyną platformą dystrybuującą gry komputerowe. Wśród tytułów, które sprzedały się w co najmniej milionie kopii brakuje chociażby polskiego Wiedźmina 3. Znaczną część cyfrowych kopii rozprowadził bowiem GOG.com, podczas gdy na platformie Valve rozeszło się tylko 750 tys. egzemplarzy RPG-a.

Komentarze
18
Usunięty
Usunięty
06/09/2015 15:50

Tego jednego, wszyscy dobrze znają (dobra, wyszło na to, że nie wszyscy) więc nawet mi ich nie żal.Dla mnie pre-ordery, EA i inne podobne inicjatywy jakoś nie trafią, szczególnie, że całość często sprowadza się do odpłatnych testów, dziurawej gry. Jedno i drugie nam szkodzi :P

fenr1r
Gramowicz
06/09/2015 12:30

To mało jest takich "Piotrusiów"? ;)Zdaję sobie sprawę, że EA może być i jest wykorzystywany do dojenia klientów, ale przecież podobnie jest z KS. Tak jak już pisałem, w obu przypadkach nie ma pewności co do jakości finalnej wersji. W obu przypadkach potencjalny nabywca opiera swój zakup o obietnice. Obie formy mają oczywiste wady, które każdy zainteresowany powinien rozumieć, ale to nie znaczy, że cała idea jest w gruncie rzeczy zła. Co więcej obie formuły mogą nawzajem się uzupełniać, co zresztą się dzieje.

Usunięty
Usunięty
06/09/2015 02:58

> > Oczywiście istnieje pewne ryzyko, że projekt nie zostanie ukończony>> Pewne ryzyko? Chyba pewność.>> W 2014 roku tylko około 25% gier w EA zostala ukonczona.>> Nie potrafie zrozumiec dlaczego ludzie laduja w to kase.> Chyba za stary jestem.Szczerze mam 4 gry w EA na steam i kazda jest rozwijana np The forest a co iles tam dni spory update i nie zaluje tych pieniedzy bo i niby czego mam zalowac? ze wydalem 10 Euro na gre ktora ma tyle zawartosci co gry z polki AAA wydawane jako pelne w dniu premiery i kosztujace po 60 Euro. Otoz EA jest czesto rozwijane tez po przejsciu w status gold.. Ale fakt czesc gier ginie w EA coz takie ryzyko..A odnosnie postu ShinigamiZ calym szacunkiem i bez urazy ale KS to nic wiecej jak EA z jedna drobna roznica w KS placisz za gre ktora JESZCZE NIE JEST GRYWALNA a w EA na steam placisz za grywalna wersje gry wiec prosze nie mowic ze KS jest taki cudowny bo nie jest.. Przypomniec afery w ktorych zbiorki byly prowadzone po czym projekty znikaly? Albo jak ludzie dostawali cos innego? A propo o nieskonczonej zawartosci to Star Cityzen(czy jak to sie pisze) jest robiony od bardzo dlugiego czasu i jakos konca nie widac tworcy obiecuja nowosci ale to wydluza produkcje wiec jakos nie widze aby KS byl inny niz EA.. Wszystko ma plusy i minusyPS. O ile mnie pamiec nie myli to "Piotrus" z Godus wystartowal najpierw na KS:P




Trwa Wczytywanie