Ptaszki ćwierkają, że Electronic Arts przymierza EA Access do PC. Albo coś podobnego

Paweł Pochowski
2015/09/25 09:15
6
0

Pytanie brzmi czy gracze przywitają program abonencki od Electronic Arts z otwartymi ramionami. Ale chyba będą mieli ku temu powody.

Ptaszki ćwierkają, że Electronic Arts przymierza EA Access do PC. Albo coś podobnego

Osobiście wierzę, że jest na to spora szansa. Przy rozsądnej dotychczas cenie (15 zł miesięcznie, 75 - rocznie), całkiem nieźle wyposażonym Skarbcu gier oraz cyklicznych okazjach do wcześniejszego testowania pełnych wersji gier (z nadchodzących warto wymienić m.in. Star Wars: Battlefront oraz Need for Speed), EA Access ma szansę zaskarbić sobie serca pecetowych graczy i być może wskazać kierunek innym producentom i wydawcom gier. Dotychczas program dostępny jest jedynie na Xbox One, ale cieszy się niezłą grupą abonentów, a EA z przyjemnością kontynuuje jego działanie. Skąd natomiast pogłoski o pecetowej wersji programu?

Firma przeprowadza obecnie badanie opinii wśród komputerowych graczy, dając im do wypełniania ankiety z wieloma pytaniami dotyczącymi właśnie takiej, lecz nieco zmienionej usługi. Zmienionej, bo w badaniu czysto hipotetycznie wspomina się, że poza produkcjami od EA byłby dostępne także produkcje Bethesdy, Take-Two, Ubisoftu czy nawet Activision. W dalszej części ankiety padają pytania o liczbę nowych gier na miesiąc, dostęp do DLC czy tempie, w jakim musiałyby pojawiać się premierowe produkcje w ramach nowego, nienazwanego programu abonenckiego.

GramTV przedstawia:

Potencjalnie wymienione gry nie zawierają co prawda najnowszych hitów (seria Borderlands miałaby być dostępna bez The Pre-Sequel, w Call of Duty brakowałoby Black Ops II), ale to pokazuje, że EA realnie patrzy na rynek i swoje możliwości zamiast rzucać obietnicami bez pokrycia. W EA Access też gry nie lądują w trzy miesiące po premierze, chociaż NBA Live 15 zbliżyło się niebezpiecznie blisko tej granicy.

O tym, czy EA faktycznie przeprowadzi EA Access na nową platformę i czy w ramach programu byłyby dostępne gry od innych wydawców pewnie przekonamy się dopiero w przyszłości. Ale zupełnie teoretyzując, bylibyście zainteresowani taką ofertą?

Komentarze
6
One_of_the_Many
Gramowicz
25/09/2015 14:22

Pod jakimi względami Origin bije Steama na głowę?

Usunięty
Usunięty
25/09/2015 14:16

Oferta nie jest zła ale warto pamiętać, że do tej pory do usługi trafiały tylko podstawowe wersje gier a EA (wraz z Ubisoft i Activision - Bethesda też nie jest święta) produkuje naprawdę ogromne ilości DLC tak więc jeżeli ktoś ma problem podobny do mnie i podczas grania męczy strasznie to, że nie gra w kompletną wersje gier niech lepiej przyszykuje portfel albo da sobie spokój. Nie mam nic przeciwko DLC, ale dzisiaj ceny, jakość i sposób ich dostarczania są odstraszające i męczące. Ostatnio zacząłem nawet doceniać Season Passy ale i z nimi nie raz robi się bałagan bo często nie zawierają wszystkich DLC (Na Season Pass Black Ops III wydać trzeba 50€ - trochę boli). Jak dla mnie jest to usługa ciekawa ale trochę nie przemyślana. Mam nadzieję, że tym razem EA wyczuje na czym polega specyfika PCtowego rynku i nie da ciała tak jak z Originem. Origin bije na głowę Steama pod wieloma względami, ale najważniejsze czyli ceny i biblioteka skutecznie mnie odpychają.

Usunięty
Usunięty
25/09/2015 12:10

Jak ktoś lubi hazard. ;p




Trwa Wczytywanie