Niezbyt obiecujący start SOMA. Horror jeszcze na siebie nie zarobił

Patryk Purczyński
2015/10/01 17:26

Sprzedaż SOMA w początkowej fazie nie przekroczyła 100 tys. kopii. Przedstawiciele Frictional Games są jednak dalecy od lamentów i paniki.

Niezbyt obiecujący start SOMA. Horror jeszcze na siebie nie zarobił

Wydawałoby się, że dla horrorów nastały lepsze czasy. Wydawałoby się, że mistrzowie gatunku, za jakich uchodzą ludzie z Frictional Games, nie będą mieli problemów z trafieniem w gusta graczy. Wydawałoby się wreszcie, że takie oceny, jakie zbiera SOMA, zagwarantują jej sprzedaż na wysokim poziomie. Nic z tego. W ciągu pierwszych dziesięciu dni gra sprzedała się w zaledwie 92 tys. kopii, co pozwoliło na sfinansowanie ledwie 1/3 kosztów produkcji.

Frictional Games zdaje sobie sprawę, że to właśnie okres tuż po premierze to czas największych żniw. Mimo to studio skupia się na pozytywach. "Pieniądze, które uzyskaliśmy, pozwolą na finansowanie firmy przez kolejne dwa lata. Sprzedaż nadal wygląda solidnie - dziennie rozchodzi się około 2 tys. kopii. Ta liczba oczywiście będzie z czasem spadać, ale obserwacja tego, jak szybko i na jakim poziomie ustabilizuje się sprzedaż, zapowiada się interesująco" - piszą twórcy SOMA.

Gry Frictional Games mają zresztą to do siebie, że ich sprzedaż rozkłada się w czasie. Dość powiedzieć, że Amnesia: Mroczny Obłęd w pierwszym tygodniu trafiła do zaledwie 20 tys. odbiorców. Amnesia: A Machine for Pigs sprzedała się na początek w 120 tys. egzemplarzy. "W przypadku SOMA nasz cel to sprzedaż 100 tys. kopii w miesiąc. W obecnym tempie powinniśmy to osiągnąć" - zapowiadają przedstawiciele studia.

GramTV przedstawia:

"Nie oznacza to jednak, że zbliżyliśmy się do pokrycia wszystkich poniesionych kosztów. Do tego musimy sprzedać prawie trzy razy tyle, co obecnie. Biorąc pod uwagę fakt, że wykonanie projektu zajęło nam pięć lat, nie ma przymusu, by osiągnąć to natychmiastowo. Poza tym, dzięki ufundowaniu SOMA w 100 proc. przez nas, wszystkie pieniądze idą na nasze konto i są używane bezpośrednio do sfinansowania naszych nadchodzących projektów" - dodaje Frictional Games.

Przyszłość studia wydaje się zatem niezagrożona.

Komentarze
18
Usunięty
Usunięty
02/10/2015 22:22
Dnia 02.10.2015 o 21:11, Cykada85 napisał:

Mam Turtlebeach 7.1 PS4 zestaw.

Jak masz słuchawki 7.1 to nie ma bata.

Dnia 02.10.2015 o 21:11, Cykada85 napisał:

To gra ma mnie wprowadzac w klimat a nie ja sam siebie.

Wiesz jak po męczącym dniu, chcesz się wyżyć to odpalasz sieciową młóckę nie Simsy w których interesuje Cię kąt ustawienia lodówki względem zlewu. O to chodziło.

Dnia 02.10.2015 o 21:11, Cykada85 napisał:

Jesli komus potrzebny jest alkohol jako wspomagacz do emocji to ma powazny problem ze soba.

Pewnie, jak ktoś oglądającą film czy grając popija wino tudzież whisky, dla przyjemności - to prawdopodobnie potrzebuje pomocy psychiatrycznej.

Dnia 02.10.2015 o 21:11, Cykada85 napisał:

Nic sie nie zacznie. To zadna wirtualna rzeczywistosc, ludzie za duzo sie filmow naogladali.

Grałem w Outlast (który do VR przystosowany jest średnio) a efekt i tak był znacznie lepszy niż na tradycyjnym monitorze. Przynajmniej dla mnie. Mam nawet znajomych którzy po prostu boją się w takie gry grać w standardzie, co dopiero w ''pełnej'' immersji.Trochę dystansu :D

Usunięty
Usunięty
02/10/2015 21:11
Dnia 02.10.2015 o 18:24, Shinigami napisał:

< ciemna głucha noc,

Gralem w nocy.

Dnia 02.10.2015 o 18:24, Shinigami napisał:

< słuchawki na uszach,

Mam Turtlebeach 7.1 PS4 zestaw.

Dnia 02.10.2015 o 18:24, Shinigami napisał:

< odpowiednie nastawienie,

To gra ma mnie wprowadzac w klimat a nie ja sam siebie.

Dnia 02.10.2015 o 18:24, Shinigami napisał:

< ''wspomagacz'' w postaci dobrego trunku pod ręką,

Jesli komus potrzebny jest alkohol jako wspomagacz do emocji to ma powazny problem ze soba.

Dnia 02.10.2015 o 18:24, Shinigami napisał:

< już niedługo VR - wtedy się zacznie.

Nic sie nie zacznie. To zadna wirtualna rzeczywistosc, ludzie za duzo sie filmow naogladali. Zwykly ekran na twarz, nie masz absolutnie wrazenia jakbys tam byl, probowalem najnowszego oculusa i project morpheus na Gamecom i nic specjalnego.

Usunięty
Usunięty
02/10/2015 18:24

Gry tego gatunku (szczególnie dla weteranów i przywykłych do horrorów) mogą być ''straszne'' a raczej trzymać w napięciu tylko po spełnieniu pewnych kryteriów:< ciemna głucha noc,< słuchawki na uszach,< odpowiednie nastawienie,< ''wspomagacz'' w postaci dobrego trunku pod ręką,< już niedługo VR - wtedy się zacznie.Wielu kaleczy ten gatunek grając w dzień, przy zapalonym świetle, z kumplem na TS czy obok. Potem pisząc o tym, że wrażeń brak, a całość to w zasadzie bajka Disney''a ;)




Trwa Wczytywanie