Choć oczywiście gra nie skończy się w tradycyjny sposób, w końcu to MMO.
Choć oczywiście gra nie skończy się w tradycyjny sposób, w końcu to MMO.
- Gra nigdy nie została stworzona z myślą o tym, by posiadać zakończenie w postaci przewijających się na ekranie nazwisk twórców, a jednym z naszych wyzwań było zaoferowanie z jednej strony interesującej historię, a z drugiej otwartego świat z nieliniową strukturą. Nasza opowieść ma jednak swój koniec - powiedział Julian Gerighty, dyrektor kreatywny The Division.
Co więcej, jak tłumaczy Julian, jednym z rodzajów end-game'owej aktywności w grze będą omawiane już od jakiegoś czasu "ciemne strefy", w których gracze powalczą o najcenniejszy loot nie tylko z przeciwnikami kierowanymi przez sztuczną inteligencją, ale także z innymi graczami.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!