Twórcy Street Fightera V zaczynają realizować swoje zapowiedzi w kwestii karania osób, które wychodzą z gry, gdy widzą, że nie mają szans na triumf.
Twórcy Street Fightera V zaczynają realizować swoje zapowiedzi w kwestii karania osób, które wychodzą z gry, gdy widzą, że nie mają szans na triumf.
Niedawno Capcom zaapelował do graczy o zgłaszanie i nagrywanie osób, które uciekają z przegranej walki. Twórcy Street Fightera V również na własną rękę starali się opracować sposób na namierzenie nieuczciwie postępujących graczy. "Z radością możemy ogłosić, że jesteśmy w stanie ich wskazać bez dowodów w formie wideo. Co tydzień będziemy karać graczy z ekstremalnie wysokim odsetkiem rozłączeń i jednocześnie nierealistycznie wysokim procencie wygranych" - zapowiada producent gry.
Na razie Capcom zamierza skupić się na najbardziej wyraźnych przypadkach łamania reguł. "Jeśli zatem doświadczyłeś kilku przypadków rozłączenia w trakcie meczu, nie masz się czego obawiać. Gracze, którzy spełniają kryteria "Rage Quitterów" zwykle mają odsetek rozłączeń na poziomie 80-90 proc., a ich konta sytuują się z dala od normy, stanowionej przez większość użytkowników" - wyjaśnia japońska firma.
Do tej pory ukarano około 30 osób, obcinając ich League Points. "Gracze, którzy po zalogowaniu zobaczą, że ich LP i ranking znacząco spadły, mogą to potraktować jako ostrzeżenie. Będziemy nadal monitorować te konta w nadchodzących tygodniach i w razie potrzeby podejmiemy kolejne działania" - przestrzega Capcom. Strzec muszą się także ci, którzy do tej pory nie zostali w żaden sposób ukarani.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!